PolskaŁódź. Brutalne pobicie na rynku - areszt dla podejrzanych

Łódź. Brutalne pobicie na rynku - areszt dla podejrzanych

Dwóch mężczyzn podejrzanych o brutalne pobicie bezdomnych zatrzymali policjanci z Łodzi. To 37-latek i jego starszy o rok kolega. Grozi im nawet dożywocie. Usłyszeli zarzuty usiłowania zabójstwa.

Łódź. Brutalne pobicie bezdomnych - areszt dla podejrzanych
Łódź. Brutalne pobicie bezdomnych - areszt dla podejrzanych
Źródło zdjęć: © KMP Łódź
Arkadiusz Jastrzębski

Mężczyźni podejrzani są dotkliwe pobicie pod koniec sierpnia w centrum Łodzi dwóch bezdomnych. Pierwszego z napastników - 37-latka - policja zatrzymała tuż po napadzie, a drugiego kilka dni temu. 38-latek ukrywał się, bo wiedział, że funkcjonariusze namierzyli już jego kompana.

Teraz mundurowi przekazali, że obaj mężczyźni usłyszeli zarzuty usiłowania zabójstwa jednego z bezdomnych mężczyzn oraz uszkodzenia ciała drugiego.

- Decyzją sądu podejrzani zostali aresztowani na trzy miesiące - powiedział w rozmowie z PAP Marcin Fiedukowicz, rzecznik prasowy łódzkiej policji. Sąd wziął pod uwagę, że mężczyznom grozić może kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.

Zobacz też: Chaos na granicy z Białorusią. Wieś przecięta na pół. "Można się pogubić"

Brutalny atak na dwóch bezdomnych mężczyzn miał miejsce 20 sierpnia na jednym z rynków w centrum Łodzi - w okolicach hal targowych. Przebieg napaści policjanci odtworzyli dzięki zapisowi z kamer monitoringu, po tym jak do szpitala trafił w ciężkim stanie bezdomny, pobity w niejasnych okolicznościach.

Łódź. Brutalne pobicie bezdomnych

Jak poinformował w środę kom. Marcin Fiedukowicz z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi, 20 sierpnia do jednego z łódzkich szpitali trafił brutalnie pobity bezdomny. Jego życie uratowali lekarze, którzy przeprowadzili dwie skomplikowane operacje.

- Niewadzący nikomu mężczyźni zostali zaczepieni przez dwóch innych. Napastnicy bez żadnego powodu wielokrotnie uderzali ich po całym ciele. W pewnym momencie jeden ze sprawców zaczął skakać po bezdomnym - przekazał kom. Fiedukowicz.

Przeczytaj też:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (197)