Litwa wyśle żołnierzy do Ukrainy? Premier ujawniła
Premier Litwy twierdzi, że ma zgodę parlamentu na rozmieszczenie oddziałów szkoleniowych w Ukrainie, ale oczekuje na prośbę Kijowa, ignorując możliwe rosyjskie zagrożenia.
Ingrida Šimonytė ujawniła "Financial Times", że uzyskała zgodę parlamentu na rozmieszczenie wojsk litewskich w Ukrainie w celach szkoleniowych, choć Kijów nie złożył jeszcze takiej prośby.
Przyznała, że zdaje sobie sprawę, że Rosja uznałaby to za prowokację, ale dodała, że "gdybyśmy myśleli tylko o rosyjskiej reakcji, to nie moglibyśmy nic wysłać". - Co drugi tydzień słyszymy, że ktoś zostanie zestrzelony - dodała.
Šimonytė wątpi, czy broń zostanie użyta, biorąc pod uwagę, że opad radioaktywny dotknie także Rosję. - Przeważnie wiatry wieją z zachodu na wschód – zauważyła sucho.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Putin zaatakuje kraj NATO? "To irracjonalne"
Zintensyfikowane ataki Rosji
Według Šimonytė Rosja nasila ataki na ukraińską infrastrukturę cywilną, taką jak elektrownie, szkoły i szpitale, ponieważ "próbuje sprowokować nową falę ludzi uciekających z Ukrainy".
Jak dotąd do państw UE przybyło ponad 4,2 mln uchodźców z Ukrainy, ale większość z nich opuściło kraj zimą i wiosną 2022 roku, na początku wojny. Šimonytė zapewniła, że Litwa nie będzie deportować Ukraińców w wieku poborowym do Ukrainy, ani szukać na terenie kraju Ukraińców w wieku poborowym.
- Nie będziemy organizować deportacji ani szukać Ukraińców w kraju, ponieważ byłoby to niezgodne z prawem - powiedziała Šimonytė, dodając, że UE zapewniła im ochronę do marca 2025 roku.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski