List Dudy. Prezydent pisze o przestrodze
Z okazji 104. rocznicy Bitwy Warszawskiej 1920 roku prezydent Andrzej Duda wystosował list. w którym przypomina o "jednej z najważniejszych bitew w dziejach Polski i Europy".
Andrzej Duda wskazał w liście, że Rzeczpospolita odniosła zwycięstwo, dzięki któremu odparła wroga, zmusiła Sowietów do rokowań pokojowych oraz umocniła granicę i niepodległość odrodzonej Polski.
"Stało się tak przede wszystkim dzięki męstwu i wytrwałości naszej armii – w znacznej części ochotniczej – oraz umiejętnościom jej dowódców. Ważną rolę odegrały zmysł państwowy zjednoczonych w obliczu zagrożenia elit politycznych i wspólny wysiłek narodu polskiego, pragnącego zapewnić swoim siłom zbrojnym wszelkie niezbędne środki do prowadzenia walki" - napisał.
Zwrócił uwagę na motywacje obrońców oraz żołnierzy Rzeczpospolitej, reprezentujących różne nacje.
"Złem, przeciw któremu walczyli nasi pradziadowie, była nie tylko utrata dopiero co odzyskanego niepodległego państwa na rzecz moskiewskiego imperium. Stawką było też uniknięcie koszmaru totalitarnej tyranii i obrona wartości fundamentalnych dla cywilizacji Zachodu" - czytamy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polska przygotowana na zagrożenia? "Oczywiście, że tak"
Duda podkreślił w liście, że "uroczystości upamiętniające wiktorię warszawską 1920 roku są więc nie tylko okazją do radosnego świętowania, do manifestowania dumy z wielkiego sukcesu naszych przodków i chwały polskiego oręża".
"Podbój Polski miał bowiem zdusić ducha oporu narodów Europy Wschodniej i Środkowej oraz otworzyć bolszewikom drogę na Zachód, do wzniecenia rewolucji i narzucenia komunizmu pozostałym państwom naszego kontynentu. Dyktat 'czerwonych carów' miał oznaczać koniec granic państwowych, tożsamości narodowych, religii i tradycji duchowych, wolności politycznych i gospodarczych oraz szacunku dla prawa – zastąpionego strachem przed przemocą. Sowieci nie tolerowali autonomii rodziny, wspólnoty lokalnej, zakładu pracy, uczelni czy demokratycznych stowarzyszeń – chcieli podporządkować te zbiorowości wszechwładnej partii komunistycznej" - napisał.
"Tragiczna historia państw, w których zapanował ten nieludzki ustrój, jest przejmującą, wciąż aktualną przestrogą" - dodał Duda.
Uroczystości w Ossowie
W środę prezydent Andrzej Duda oraz wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz wzięli udział w Apelu Pamięci przed Pomnikiem – Krzyżem upamiętniającym miejsce śmierci ks. mjr. Ignacego Skorupki w Ossowie.
- Jeszcze przed wielką Victorią Warszawską, tutaj wróg został odparty. Oni obronili, oni odnieśli to pierwsze zwycięstwo poprzedzające Bitwę Warszawską. Nie przepuścili bolszewików - mówił Andrzej Duda.
Jak zauważył, żadne z dotychczasowych pokoleń nie cieszyło się wolną, niepodległą Polska tak długo jak my. Zastrzegł jednak, że ani wolność, ani niepodległość nie są dane na stałe.
- Zawsze trzeba jej bronić z determinacją. Trzeba mieć odwagę i męstwo. Mazowsze ma w tym aspekcie niezwykle wzruszającą tradycję - podkreślił Duda, nawiązując do bitwy pod Ossowem.