LiD chce debaty na temat Karty Praw Podstawowych
Klub LiD będzie zabiegał, by w Sejmie odbyła się debata na temat Karty Praw Podstawowych - zapowiedział wiceszef klubu Marek Borowski. Centrolewica jest oburzona, że jej projekt uchwały popierający w całości Kartę odrzuciły sejmowe komisje.
07.12.2007 | aktual.: 07.12.2007 14:06
Podczas konferencji prasowej Borowski mówił, że we wtorek LiD złożył u marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego projekt uchwały popierającej całość Karty Praw Podstawowych, jednak marszałek nie skierował go pod obrady Sejmu, a jedynie do komisji.
Przyjęliśmy tę formułę, bo nie było wyjścia, uznając, że jeśli nie cały Sejm to przynajmniej dwie komisje, bardzo ważne komisje: spraw zagranicznych i europejska powinny się w tej sprawie wypowiedzieć i dać czytelny sygnał wszystkim krajom europejskim, że Sejm uważa tę Kartę za rzecz niezwykle ważną, istotną i potrzebną i opowiada się za przystąpieniem Rzeczypospolitej do Karty Praw Podstawowych - relacjonował Borowski.
Komisje: spraw zagranicznych i europejska zajęły się projektem w piątek rano na wspólnym posiedzeniu, ale postanowiły go odrzucić. To utrata twarzy przez Sejm - komentował Borowski.
Dodał, że w trakcie debaty w komisji przedstawiciele LiD wyszli naprzeciw postulatom innych posłów i chcieli tak sformułować uchwałę, by nie wzywała premiera do podpisania całości Karty, a jedynie by wyrażała poparcie dla treści zawartych w niej.
Według zapowiedzi premiera Donalda Tuska, 13 grudnia w Lizbonie Polska podpisze Traktat Reformujący UE i Kartę Praw Podstawowych z tzw. protokołem brytyjskim ograniczającym stosowanie Karty. Takie stanowisko wynegocjował poprzedni rząd. Tusk wyjaśniał w swoim expose, że gdyby chciał podpisać Kartę w innej formule, zagrożona byłaby skuteczna ratyfikacja Traktatu Reformującego UE w Polsce (do czego potrzeba dwóch trzecich głosów w Sejmie).
PO i PSL tak się uwikłały w zawijasy polityczne związane ze stanowiskiem PiS, że nie były w stanie oderwać się od tego konfliktu i nawet posłowie tych ugrupowań nie byli w stanie wyrazić stanowiska pozytywnego, jeśli chodzi o Kartę - mówił wiceszef klubu LiD.
Centrolewica nie zamierza zaniechać tematu Karty. Będziemy chcieli doprowadzić do debaty sejmowej w sprawie Karty i w przyszłym roku z całą pewnością takie inicjatywy podejmiemy - zapowiedział Borowski.
Zdaniem innego z wiceszefów klubu LiD Bogdana Lisa, Karta Praw Podstawowych jest "pewnym dziedzictwem 'Solidarności' wniesionym do UE". Najdziwniejsze i absurdalne jest, że właśnie protokół brytyjski, do którego Polska przystąpiła, ze szczególnym uwzględnieniem artykułu pod tytułem "Solidarność", wyłącza wszystkie wartości, które powinny bliskie zarówno PiS jak i PO. Obie te partie odwołują się do dziedzictwa "S" - mówił Lis.
W projekcie uchwały LiD czytamy, że Sejm "uznaje Kartę Praw Podstawowych Unii Europejskiej za ważny dokument, potwierdzający przynależność do wspólnego systemu wartości państw, z którymi Polska tworzy wspólnotę europejską". Wśród tych wartości w projekcie wymieniono: godność ludzką, wolność, równość, solidarność i sprawiedliwość.
"Sejm Rzeczypospolitej Polskiej stoi na stanowisku, że Prezes Rady Ministrów powinien podpisać Traktat Reformujący Unii Europejskiej wraz z Kartą Praw Podstawowych, bez zastrzeżeń" - czytamy w projekcie uchwały LiD dostępnym na stronie internetowej Sejmu.
Oburzenia LiD nie rozumie szef klubu PO Zbigniew Chlebowski. Poinformował, że marszałek Sejmu skierował już do komisji spraw zagranicznych projekt uchwały "unijnej" zaakceptowany przez Prezydium Sejmu. Cała izba ma się nim zająć na najbliższym posiedzeniu (18-12 grudnia).
W uchwale tej - według Chlebowskiego - Sejm ma wyrazić uznanie i "wielkie zadowolenie" z podpisania Traktatu Reformującego, Karty Praw Podstawowych i z przystąpienia Polski do strefy Schengen. Chlebowski przekonywał, że podpisanie Karty z protokołem brytyjskim "niczego nie zmienia".
Sprawę Karty poruszył też na piątkowej konferencji prasowej w Warszawie wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Marek Siwiec (SLD). Jak podkreślił, żałuje, że Polska nie będzie uczestniczyć w "święcie demokracji", jakim będzie uroczyste podpisanie Karty 12 grudnia w Strasburgu przez przewodniczących: Komisji Europejskiej, Parlamentu Europejskiego i Rady UE.
To symboliczne podpisanie, które nastąpi w Strasburgu (...) będzie radosną deklaracją na rzecz praw, które ta Karta zawiera - powiedział Siwiec.
Wiceszef PE przypomniał, że pod koniec listopada Parlament Europejski przyjął rezolucję, w której poparł Kartę Praw Podstawowych, a ponadto zwrócił się z apelem do Polski i Wielkiej Brytanii, by zrezygnowały z protokołu ograniczającego stosowanie dokumentu w tych krajach.
Według Siwca, za przyjęciem rezolucji głosowali również eurodeputowani PO. Część Platformy w Parlamencie Europejskim jest "za", a krajowa PO jest "za a nawet przeciw" - ocenił Siwiec.
Przyjęta po raz pierwszy przez unijne instytucje już w 2000 roku Karta Praw Podstawowych ma stać się, wraz z wejściem w życie 1 stycznia 2009 roku Traktatu Reformującego UE, dokumentem prawnie wiążącym o takiej samej randze jak traktaty.