"Lex TVN". Sasin odpowiada Mosbacher. "Musimy dbać o polskie interesy"
Jacek Sasin w Polsat News odniósł się do "lex TVN" w kontekście wywiadu, którego udzieliła Georgette Mosbacher Wirtualnej Polsce. Minister aktywów państwowych stwierdził, że Polska musi dbać przede wszystkim o swoje interesy. - Jeśli gdzieś zachodzi kolizja między wspólnymi interesami, to powinniśmy wybierać chronienie naszych spraw, mimo, że Stany Zjednoczone są naszymi sojusznikami - stwierdził polityk PiS.
W wywiadzie dla WP była ambasador USA w Polsce skomentowała najnowszy pomysł polityków PiS, który potocznie nazywany jest "lex TVN". Georgette Mosbacher uważa, że zapowiadana nowelizacja ustawy ustawy o radiofonii i telewizji "uderzy w biznes".
- Jeśli ktoś zmusza koncerny medialne spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego do sprzedaży większościowych udziałów w ręce polskich firm, niebezpiecznie zmierza w kierunku korupcji i oligarchii. To nie jest zdrowe. Poza tym, nakładanie dodatkowych restrykcji na kapitał, który chce płynąć nad Wisłę, jest w obecnej sytuacji absurdalne - stwierdziła była ambasador.
- Państwa rozwijające się potrzebują napływu kapitału zagranicznego i powinny tworzyć dla niego przyjazne środowisko, a nie zmieniać reguły w trakcie gry, nie ukrywając nawet, że uderzy to w konkretny podmiot. Jeśli Amerykanie zobaczą, że tak wygląda inwestowanie w Polsce, pójdą gdzie indziej. Świat jest wystarczająco duży - dodała Georgette Mosbacher.
"Lex TVN". Sasin o wywiadzie WP
Jacek Sasin w Polsat News, odnosząc się do słów byłej ambasador stwierdził, że "przede wszystkim boi się zagrożenia Polski". - Georgette Mosbacher dba o interesy amerykańskie, a my Polacy musimy dbać o interesy polskie. Jeśli gdzieś zachodzi kolizja między wspólnymi interesami, to powinniśmy wybierać chronienie naszych spraw, mimo, że Stany Zjednoczone są naszymi sojusznikami - powiedział minister aktywów państwowych.
- Oni bardzo mocno dbają o swoje interesy również, gdy są one sprzeczne z interesem ich sojuszników - dodał.
Polityk PiS zaznaczył również, że polski rząd ma coraz częściej "inne poglądy niż administracja amerykańska". - To nie oznacza, że my jako kraj mamy zawsze robić tak, żeby się wszystko wszystkim na świecie podobało. Ochrona własnych interesów kosztuje również to, że czasami jest się obiektem krytyki, nawet tej nieuzasadnionej czy niesłusznej - ocenił Jacek Sasin w Polsat News.
Zobacz także: "Lex TVN". Krytyka ze strony koalicjanta PiS. "Putinowskie wzorce"
"Szukanie na siłę"
Wicepremier argumentował również, że w projekcie nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji chodzi o to, by "media nie stały się tubą do głoszenia poglądów, które mogą grozić bezpieczeństwu Polski".
- Chodzi o to, żeby zabezpieczyć się przed agresywnymi działaniami tych państw czy podmiotów spoza naszych sojuszy politycznych - powiedział minister, podkreślając, że w ustawie "nie ma mowy o Amerykanach".
- To jest na siłę szukanie powodu do konfliktu. To rozwiązania, które funkcjonują w innych krajach - tłumaczył polityk PiS.
Zobacz także: "Lex TVN". Wiceszefowa KE Vera Jourova o nowym projekcie PiS: uważnie śledzimy sytuację
"Lex TVN". Uderzające przepisy
Według założeń poselskiego projektu, w Polsce będą mogły nadawać wyłącznie media, których udział zagranicznego kapitału nie przekracza 49 proc., chyba że nadawca ma siedzibę na terenie Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Chodzi o Unię Europejską, Norwegię, Islandię lub Liechtenstein. Politycy PiS twierdzą, że nowelizacja ma zabezpieczyć Polskę przed wejściem na nasz rynek kapitału z Rosji czy z Chin.
Obejmie to jednak przede wszystkim TVN, który należy do amerykańskiego koncernu Discovery. Telewizja jest w trakcie rozmów z Krajową Radą Radiofonii i Telewizji w sprawie przedłużenia koncesji.
- Gdyby ta ustawa weszła w życie, to cały TVN - wszystkie kanały należące do grupy, łącznie z "dużym" TVN-em - straciłyby koncesję w obecnym kształcie. I grupa TVN musiałoby zostać w ciągu pół roku zamknięta - komentował w rozmowie z WP dr Juliusz Braun, były przewodniczący KRRiT.
Zobacz także: Kukiz poprze "Lex TVN"? Stawia warunki
Oświadczenie stacji
W poniedziałek do sprawy odniosło się kierownictwo medialnego giganta. "Discovery, Inc. jest dumne z TVN i głęboko zaangażowane w jego działalność jako wiodącego niezależnego nadawcy w Polsce" - czytamy.
"Przyglądamy się uważnie sytuacji i będziemy bronić naszego biznesu przed nasilającymi się przekroczeniami kompetencji organów regulacyjnych, działaniami na szkodę odbiorców oraz wszelką niepewnością co do sytuacji na rynku, która mogłaby negatywnie wpłynąć na biznes w Polsce, jego rozwój i przyszłość gospodarczą" - przekazało Discovery.
Wcześniej w podobnym tonie wypowiedział się również zarząd TVN. "Pod pozorem walki z obcą propagandą próbuje się ograniczyć wolność mediów" - tłumaczyli przedstawiciele stacji w ubiegły czwartek.