Protesty ws. "lex TVN". "Panie prezydencie, chcemy weta"
W niedzielę wieczorem na ulicach polskich miast odbyły się manifestacje w związku z przyjęciem przez Sejm ustawy "lex TVN". Wkrótce o jej losach zadecyduje Andrzej Duda. - W takich momentach jesteśmy razem. Nawet jeśli ta władza chce wprowadzić kolejne ograniczenia. (...) Jesteśmy tu wszyscy razem i apelujemy do prezydenta, który, miejmy nadzieję, że jest tu razem z nami, że nie jest jeszcze w górach - mówił prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski przed Pałacem Prezydenckim.
W niedzielę wieczorem w całym kraju odbyły się demonstracje przeciwko przyjętej przez Sejm nowelizacji ustawy medialnej. Wydarzenia odbyły się m.in. w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Bydgoszczy, Łodzi, Szczecinie, Poznaniu, Toruniu, Katowicach, Gdańsku, Olsztynie, Lublinie czy Opolu. Wirtualna Polska relacjonowała protesty minuta po minucie.
Manifestacja przed Pałacem Prezydenckim. "Nie wolno wejść w ich buty"
- Jestem przekonany, że pan prezydent będzie już niedługo potrzebował TVN-u, bo prezes Kaczyński nie wpuści go do TVP - przekazał ze sceny przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie Jakub Karyś z Komitetu Obrony Demokracji.
- W imieniu was, obywateli, musimy wywierać presję na opozycję demokratyczną, aby nie zmarnowała tej ostatniej, niepowtarzalnej szansy, żeby stworzyć jeden demokratyczny blok - oświadczył ze sceny Jarosław Kurski, wicenaczelny "Gazety Wyborczej".
- Wielu z nas przekonywało, że oni nie posuną się ani kawałek dalej, to się posunęli. Przeprowadzili zamach na wolne media, a dlaczego? Bo Kaczyński się boi. Boi się wolnych mediów, boi się wolnych ludzi, boi się wolnej Polski! - przekazała jedna z aktywistek.
Podczas protestu głos zabrał szef PO Donald Tusk. - Ja nie będę mówił do prezydenta Dudy, będę mówił do was. (...) Dobrze pamiętam, kiedy powstawała "Solidarność", to w gdańskiej stoczni ludzie zaczęli strajkować, bo była drożyzna. Ale strajkujący wpisali do postulatów na jednym z pierwszych miejsc, żeby zgodnie z Konstytucją wprowadzić wolne media i wolność słowa. Tak rodziła się wtedy prawdziwa "Solidarność" - wspominał ze sceny były przewodniczący Rady Europejskiej.
Lider Platfromy ze sceny zacytował wiersz Czesława Miłosza, który zaadresował do prezydenta Andrzeja Dudy i "jego mocodawcy". - Nie bądź bezpieczny. Poeta pamięta. Możesz go zabić - narodzi się nowy. Spisane będą czyny i rozmowy. Lepszy dla ciebie byłby świt zimowy. I sznur i gałąź pod ciężarem zgięta - przekazał polityk.
- W takich momentach jesteśmy razem. Nawet jeśli ta władza chce wprowadzić kolejne ograniczenia. (...) Jesteśmy tu wszyscy razem, przed tym pałacem i apelujemy do prezydenta, miejmy nadzieję, że jest tu razem z nami, że jeszcze nie jest w górach - mówił prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Zgromadzony tłum przed Pałacem Prezydenckim wielokrotnie skandował hasła "chcemy weta" oraz "zjednoczona opozycja". - Proszę państwa, słyszę, co do mnie mówicie. Chyba trzeba będzie tak zrobić - przekazał ze sceny Włodzimierz Czarzasty, wicemarszałek Sejmu z Nowej Lewicy.
- Rządy PiS-u kończą się powoli, ale nieubłaganie. Obawiam się, że po wyborach niejednemu politykowi przyjdzie do głowy, żeby "ich TVP" zamienić na "nasze TVP". Żeby "ich prezesa Kurskiego" zamienieć na "naszego prezesa Kurskiego". Ja chcę powiedzieć "nie". Nie wolno wejść w ich buty - mówił z kolei poseł Lewicy Razem Adrian Zandberg.
Przed Pałacem Prezydenckim przemawiał również były rzecznik praw obywatelskich prof. Adam Bodnar. - Stawką jest nie tylko niezależność największej stacji telewizyjnej, ale stawką jest demokracja. Prezydent jeszcze może ochronić demokrację, jeszcze może zawetować ustawę. Wysłanie ustawy do Trybunału Konstytucyjnego nie jest żadnym rozwiązaniem - tłumaczył prawnik.
Na protestach w Gdańsku obecni byli m.in. europosłanka Magdalena Adamowicz, wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz i senator KO Sławomir Rybicki. - Wzywam pana, panie Duda, niech pan będzie odważny, niech pan się nie boi, nie będzie tchórzem i miękiszonem. Niech pan zawetuje tę ustawę - apelowała Adamowicz.
- Tu nie chodzi tylko o TVN, ale też naszego największego sojusznika, jakim są Stany Zjednoczone. Tu chodzi o nasze prawo, o informacje, by nie prano nam mózgu. Bardzo szybko można zmienić demokrację w autorytaryzm. Władza, która kłamie i wykorzystuje media do własnej tuby propagandowej jest władzą autorytarną - mówiła europosłanka.
"Lex TVN" w rękach prezydenta. Co zrobi Andrzej Duda?
W piątek znienacka Sejm włączył pod obrady punkt ws. projektu "lex TVN". Głosami posłów PiS, trzech posłów Kukiz'15 oraz Łukasza Mejzy zdecydowano o odrzuceniu senackiego weta. O losach nowelizacji ustawy medialnej w ciągu kolejnych dni zdecyduje prezydent Andrzej Duda.
O tym, co możemy oznaczać wejście w życie "lex TVN", pisaliśmy tutaj. W niedzielę TVN wystosował apel w obronie stacji. Pod listem otwartym w ciągu kilkunastu godzin zebrano prawie milion podpisów. Wirtualna Polska przyłącza się do akcji w walce o wolne media.