Polska"Lex Kaczyński". Komisja Zdrowia odrzuciła projekt ustawy covidowej

"Lex Kaczyński". Komisja Zdrowia odrzuciła projekt ustawy covidowej

We wtorek odbyło się posiedzenie sejmowej Komisji Zdrowia, na którym przeprowadzono pierwsze czytanie projektu "Lex Kaczyński". Dotyczy on testowania pracowników w kierunku koronawirusa. Nie obyło się bez spięć i gorących wymian zdań. Poseł Konfederacji Grzegorz Braun nazwał szefa resortu zdrowia Adama Niedzielskiego "ministrem choroby i nagłej śmierci". Ostatecznie komisja zarekomendowała odrzucenie projektu ustawy.

"Lex Kaczyński". Komisja Zdrowia odrzuciła projekt ustawy covidowej
"Lex Kaczyński". Komisja Zdrowia odrzuciła projekt ustawy covidowej
Źródło zdjęć: © PAP | Paweł Supernak
Radosław Opas

01.02.2022 | aktual.: 01.02.2022 19:20

Posiedzenie sejmowej Komisji Zdrowia rozpoczęło się w poniedziałek. Zaledwie po kilkunastu minutach z uwagi na wniosek posła KO Rajmunda Millera zdecydowano o odroczeniu obrad do 1 lutego.

We wtorek po godz. 15 wznowiono posiedzenie. Przewodniczący Latos poinformował, że w obradach bierze udział przedstawiciel Ministerstwa Zdrowia Piotr Bromber.

Następnie wypowiedział się m.in. Grzegorz Braun. Poseł Konfederacji próbował złożyć wniosek o "odroczenie posiedzenia do czasu ustalenia losów ustawy Hoca, Latosa, Piechy". - Na temat tego projektu wygłoszono na forum komisji tyle mocnych słów, tak zachwalano ten projekt, że byłoby chyba niewskazane procedować jakiś inny projekt, zanim nie ustali się losu poprzedniego - tłumaczył polityk, nawiązując tym samym do "lex Hoc".

Zobacz też: "Ręce opadają", "karygodne". Mateusz Morawiecki pod ostrzałem

"Lex Kaczyński". Poseł zniszczył projekt ustawy covidowej

W końcu przegłosowano wniosek za procedowaniem ustawy i posłowie przeszli do pierwszego czytania projektu zwanego "lex Kaczyński". Od głosowania wstrzymał się poseł Wojciech Maksymowicz z koła Polski 2050 Szymona Hołowni. "Czyżby jakoś cichy układ Szymona Hołowni z Jarosławem Kaczyńskim?" - zastanawia się Jakub Kulesza z Konfederacji.

Jako pierwszy głos zabrał Rajmund Miller z Koalicji Obywatelskiej. - Ta ustawa jest od początku do końca zła. Jest konfidencka, represyjna, skłócająca społeczeństwo - powiedział parlamentarzysta.

- Dostaliśmy projekt, który urąga podstawowym zasadom państwa prawa. Uwłacza rozsądkowi i elementarnej przyzwoitości. Projekt ten nigdy nie powinien trafić pod obrady Sejmu i nie powinien ujrzeć światła dziennego. Jedynym miejscem, w którym powinien się znaleźć, jest to urządzenie - mówił później Marek Rutka z Lewicy, który wyjął niszczarkę do papieru i zniszczył dokument z treścią omawianego projektu. Na sali słychać było brawa.

Gorąco w Sejmie. "Mamy ministerstwo zgonów"

W podobnym tonie nową ustawę covidową skomentowała też Katarzyna Lubnauer. - Jesteśmy chyba jedynym krajem na świecie, gdzie rządzący doszli do wniosku ze można szczepienia zamienić na donoszenie - stwierdziła posłanka KO.

Przed godz. 16 przewodniczący komisji Tomasz Latos zarządził przerwę. - Zaczyna się posiedzenie Sejmu. Po zakończeniu głosowań proceduralnych wznowimy posiedzenie komisji - oświadczył polityk. Obrady wznowiono niemal godzinę później.

- Nie oszukujmy się. Rząd nie ma żadnego pomysłu, żadnego projektu ustawy. Jak walczycie z pandemią, to napisał pan Dworczyk w swoich mailach. Słupki poparcia są ważniejsze dla PiS niż życie i zdrowie. Nie mamy Ministerstwa Zdrowia i to jest największy problem. Mamy ministerstwo zgonów. Wychodzą codziennie i informują tylko o liczbie zgonów i zakażonych - przekonywał poseł Dariusz Joński, krytykując rządzących.

Projekt negatywnie oceniła także znana z antyszczepionkowych poglądów Anna Siarkowska. - Ustawa o donosicielstwie wprowadzi kolejne podziały społeczne, konflikt między pracodawcą a jego pracownikami. Jej skutkiem będzie to, że wprowadzi w zasadzie powszechną kwarantannę - zaznaczyła posłanka PiS.

- Jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Ta ustawa jest tak absurdalna, że jedyne, o co może chodzić, to że ktoś chce zarobić na zestawach do wymazów. Byłoby dobrze, żebyśmy wiedzieli, kto chce na tym zarobić - powiedział Janusz Korwin-Mikke, domagając się ujawnienia nazw firm, które zgodnie z projektem mają dostarczyć zestawy wymazowe do przeprowadzania testów.

Braun o Niedzielskim: Minister choroby i nagłej śmierci

Z kolei Grzegorz Braun po raz kolejny zaatakował szefa MZ Adama Niedzielskiego. - Złożyliśmy wczoraj wniosek o wysłuchanie publiczne projektu. Mam nadzieje, że nie będziecie mieli śmiałości odebrać głosu Polakom, którzy wypowiadali się już na temat projektu, ale był to projekt inny. Jak bardzo inny, to powinno państwu bardzo mocno utkwić w pamięci, bo przecież minister choroby i nagłej śmierci Niedzielski obiecał nam, że poda się do dymisji, jeśli projekt 1486 nie przejdzie. Państwo go gdzieś utopiliście i występujecie z nowym - stwierdził polityk.

Jego wypowiedź skrytykowała Barbara Dziuk z PiS. - Wiele dyskusji słyszałam podczas procedowania ustaw, ale tyle słów, które nie powinny tutaj paść, obrażając pana ministra, moich kolegów, to jest niedopuszczalne. Jest mi przykro, że przy sprawach życia i zdrowia Polaków mówi się takie rzeczy - tłumaczyła posłanka.

Przypomnijmy: w połowie stycznia Prokuratura Okręgowa w Warszawie umorzyła dochodzenie dotyczące gróźb karalnych Grzegorza Brauna kierowanych pod adresem Adama Niedzielskiego. We wrześniu ubiegłego roku podczas posiedzenia Sejmu poseł Konfederacji wszedł na mównicę, odwrócił się do ministra zdrowia i powiedział: "Będziesz pan wisiał!".

Po godz. 18 przeprowadzono głosowanie nad wnioskiem o odrzucenie ustawy w pierwszym czytaniu. Głosowało 39 posłów, wniosek poparło 22, przeciw było 17, nikt się nie wstrzymał. Posiedzenie zamknięto.

Projekt ws. testowania pracowników. Główne założenia

Projekt wniosła w czwartek do Sejmu grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości. Gdyby zawarte w nim rozwiązania weszły w życie, pracownicy mogliby wykonać nieodpłatny test w kierunku SARS-CoV-2. Pracodawca mógłby też zażądać informacji o negatywnym wyniku takiego testu.

Projekt zakłada również, że pracownik, który nie przebada się pod kątem obecności koronawirusa w organizmie nadal będzie mógł wykonywać pracę na ustalonych wcześniej zasadach. W przeciwieństwie do wytycznych zawartych w poprzednich projektach nie będzie oddelegowywany do pracy poza stałe miejsce pracy lub do pracy innego rodzaju.

Pracownik będzie mógł jednak zostać zobowiązany do zapłaty świadczenia odszkodowawczego, jeśli zostanie potwierdzone, że zaraził koronawirusem innego pracownika.

Przeczytaj również:

Źródło artykułu:WP Wiadomości
lex Kaczyńskitesty na covidkoronawirus w Polsce
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (435)