Lewe skrzydło Columbii zostało przebite?
Lewe skrzydło promu kosmicznego Columbia prawdopodobnie zostało przedziurawione na wysokości komory podwozia w czasie powrotu do atmosfery 1 lutego, co spowodowało zniszczenie promu. Takie są pierwsze wnioski niezależnej komisji dochodzeniowej.
Powracając do atmosfery, prom kosmiczny jest otoczony warstwą powietrza, wskutek tarcia rozgrzanego do temperatury przekraczającej 1100 stopni C., co inżynierowie nazywają plazmą. Jest chroniony tylko przez specjalne płytki osłony termicznej.
"Wstępne analizy przeprowadzone przez ekipę NASA wykazują, że tylko obecnością plazmy (wewnątrz skrzydła) można by tłumaczyć wskazania temperatury, stwierdzone w lewej komorze podwozia" - uważają dochodzeniowcy z Komisji badania wypadku Columbii (CAIB) w komunikacie opublikowanym w czwartek wieczorem.
Niewielki otwór mógł wystarczyć, by część gorących gazów dostała się (do skrzydła), działając jak palnik. Tymczasem struktura skrzydła, zbudowanego z aluminium, może wytrzymać temperaturę zaledwie 175 stopni.
CAIB nie wysunęła dotychczas hipotezy co do pochodzenia tego otworu w skrzydle.
Prom Columbia rozpadł się nad Teksasem 1 lutego. Zginęła cała siedmioosobowa załoga.
Nazajutrz po katastrofie NASA poinformowała, że pierwsze anomalie zostały stwierdzone na kilka minut przed tragedią w lewej komorze podwozia, podczas gdy prom pędził ku Ziemi z szybkością 21000 km/godz.(iza)