Lepper: wyborcy z Bystrzycy to nie pijacy
(inf. własna)
Samoobrona zakończyła niedzielne prawybory w Bystrzycy Kłodzkiej z wynikiem 15,96% głosów. Dało jej to drugie miejsce po koalicji SLD-UP. Lider Samoobrony Andrzej Lepper powiedział dziennikarzowi Wirtualnej Polski, że liczy na podobny wynik podczas wrześniowych wyborów parlamentarnych.
Od dłuższego czasu notowania Samoobrony rosną. Badania OBOP-u i CBOS-u są nieprawdziwe. Już prawybory w Nysie pokazały, że jesteśmy silnym ugrupowaniem w kraju - powiedział Lepper. Jego zdaniem, nastroje w Polsce uległy radykalizacji z winy zarówno prawicy, jak i lewicy. Ani jedni, ani drudzy nic nie robią dla zwykłych obywateli - podkreślił lider Samoobrony.
Ośrodek Badań Wyborczych poinformował natomiast, że podczas prawyborów doszło do dwukrotnego naruszenia ordynacji wyborczej. W obu przypadkach działacze Samoobrony pogwałcili zasady ciszy wyborczej i agitowali na rzecz swego komitetu. Według TVN działacze Samoobrony mieli też częstować wyborców alkoholem oraz kupować głosy wyborców.
_ Takie zarzuty to prawdziwe chamstwo... Wyborcy z Bystrzycy to nie są przecież jacyś pijacy_ - ripostował Lepper. Jego zdaniem, wielu partiom zależy na dyskredytacji Samoobrony; szczególnie Polskiemu Stronnictwu Ludowemu.
Przewodniczący Samoobrony zapowiedział podobne wyniki swojej partii podczas wrześniowych wyborów parlamentarnych. Liczymy na wynik dwucyfrowy...Tak realnie, to spodziewamy się od 8 do 12 % poparcia - powiedział Lepper. (miz)
Posłuchaj: Rozmowy Wirtualnej Polski