Lekarz podejrzany o branie "w łapę" za zwolnienia
Dwa tysiące złotych w zamian za fałszywe zwolnienia miał przyjąć od 13 pacjentów lekarz Bogusław K. spod Koszalina. Podejrzany przyznał się do zarzutu. Grozi mu kara do ośmiu lat więzienia. To nie jedyne postępowanie, jakie toczy się wobec tego lekarza.
19.11.2009 12:39
Urszula Chylińska z Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie poinformowała, że z dotychczasowych ustaleń wynika, iż lekarz brał łapówki od pacjentów od 2003 roku. Przedstawiono mu zarzut przyjmowania korzyści majątkowej w związku z pełnieniem funkcji publicznej.
- Podejrzany złożył obszerne wyjaśnienia. Zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci 10 tys. zł poręczenia majątkowego, zakazu opuszczania kraju i zawieszenia w prawie wykonywania zawodu na czas śledztwa - powiedział zastępca prokuratora rejonowego w Koszalinie Grzegorz Klimowicz.
Przeciwko temu samemu lekarzowi od września postępowanie prowadzi też Prokuratura Rejonowa w Szczecinku (Zachodniopomorskie). W tej sprawie - jak powiedział zastępca prokuratora rejonowego Jerzy Sajchta - chodzi o przyjęcie od jednej z pacjentek 100 zł w zamian za dwa fałszywe zwolnienia.
W postępowaniu tym szczecinecka prokuratura również przedstawiła lekarzowi zarzut korupcyjny, ale zagrożony wyższą karą, bo dotyczący przyjęcia korzyści majątkowej w związku z pełnieniem funkcji publicznej w zamian za zachowanie stanowiące naruszenie przepisów prawa. Grozi za to do 10 lat więzienia. W tym przypadku podejrzany nie przyznał się do zarzutu.
Prokuratorzy ze Szczecinka i Koszalina nie wykluczają, że oba postępowania zostaną połączone w jedno śledztwo.