30 lat po tragedii w Beverly Hills, jego syn zginął od ciosu nożem w dworku Karoliny Wajdy
Zbrodniarze zostali skazani na karę śmierci, ale zmiany w kalifornijskich regulacjach prawnych powodowały, że nie wykonano egzekucji. Manson dopiero w więzieniu spełnił swoje muzyczne aspiracje, a tantiemy, jakie otrzymywał za teksty piosenek, oscylowały w granicach kilku milionów dolarów. Rodzina Frykowskich postanowiła ten fakt wykorzystać. Po kilku procesach sąd amerykański przyznał Bartkowi, synowi Wojtka i Ewy, dożywotnią rentę w ramach odszkodowania za śmierć ojca. Chłopak wybrał karierę operatora filmowego, pracował przy ekranizacji "Ogniem i mieczem" oraz "Pana Tadeusza". W czerwcu 1999 r., 30 lat po tragedii w Beverly Hills, zginął od ciosu nożem w dworku w Głuchach, należącym do Karoliny Wajdy. Podobno było to samobójstwo, ale śledztwo prowadzono wyjątkowo niedbale (na nożu znaleziono odciski palców policjanta) i wątpliwości pozostały do dzisiaj.
Rodzinne tradycje skandalistów kontynuuje córka Bartłomieja, Agnieszka (Maja) Frykowska (na zdjęciu). W całym kraju stała się znana, gdy w programie reality show odbyła stosunek seksualny w jacuzzi. To wystarczyło, aby przez następną dekadę gościć w serwisach plotkarskich. "Kiedy wyszłam z domu Wielkiego Brata - mówiła 'Frytka' - szybko zaczęłam się zastanawiać, skąd bierze się takie halo wokół mojego nazwiska. Kim są ci Frykowscy, o których ciągle pytają mnie dziennikarze? Wcześniej się tym nie interesowałam. Żyłam jak każda przeciętna dziewczyna". Z rodzicami spędziła pierwsze dwa lata życia, potem wychowywała ją babcia, do której zresztą zawsze mówiła "mamo". Po występie Agnieszki w "Big Brotherze" członkowie klanu Frykowskich uznali, że nie chcą mieć z nią nic wspólnego, ale przy tej okazji dowiedziała się, że należy jej się jedna czwarta odszkodowania za morderstwo dziadka. To kilkaset tysięcy dolarów, z których nie zamierza zrezygnować, bez względu na to, jakie jest stanowisko rodziny Frykowskich...
Fragmenty książki "Skandaliści PRL-u", która właśnie trafiła do księgarń, publikujemy dzięki uprzejmości Wydawnictwa Czerwone i Czarne.
(js)