Legenda PRL
Wstrząsająca śmierć legendy PRL
Zginął tragicznie w masakrze w domu Romana Polańskiego...
Z jego ekscesami nie mogą się równać obecni bohaterowie tabloidów. Żył szybko i barwnie, zginął przedwcześnie, w gwałtownych okolicznościach. Wojciech Frykowski był jedną z największych legend PRL. Poznaj wstrząsającą historię jego życia! Tylko w Wirtualnej Polsce publikujemy fragmenty najnowszej książki Sławomira Kopra pt. "Skandaliści PRL".
"Ojciec Wojciecha urodził się na milionera - pisał Krzysztof Kąkolewski - i był nim. Cokolwiek zobaczył, stawało się towarem. Pieniądze - mówiono - ścigają go nieustannie, prześladują. Miał talent posiadania, ale uważał się za człowieka pracy, który pracuje w pieniądzu". Jan Frykowski tuż po wojnie założył firmy na Pomorzu, w Wielkopolsce i Łodzi, specjalizował się w transporcie oraz produkcji wyrobów chemicznych i tekstylnych. Gdy komuniści ograniczyli działalność prywatnych przedsiębiorców, Frykowski przeniósł się do podziemia gospodarczego i nadal znakomicie prosperował.
"Z natury rzeczy taki człowiek jak mój ojciec był wrogiem klasowym - wspominał Jerzy Frykowski, brat Wojtka. - Miał przeciwko sobie Państwową Izbę Handlową, inspekcje kontrolno-rewizyjne, izby skarbowe, komisje specjalne do walki ze spekulacją. Wszystkich trzeba było przekupywać. Straszyło widmo obozu pracy dla spekulantów w Mielęcinie". Rodzinie jednak znakomicie się powodziło, do dyspozycji było zawsze kilka samochodów, a synowie chodzili do renomowanych szkół. Ojciec przygotowywał ich do przejęcia rodzinnego interesu, poniósł jednak spektakularną porażkę wychowawczą. Jerzy zamiast studiować chemię, wybrał prawo (obecnie jest producentem filmowym), a Maciej ukończył socjologię (zamiast szkoły handlowej). Tylko Wojciech początkowo nie zawodził, ukończył studia na Politechnice Łódzkiej, niebawem okazało się jednak, że on również nie spełni oczekiwań ojca. Bardziej odpowiadało mu "towarzystwo 'chuliganów' i studentów szkoły filmowej", a swoje kontakty z naukami technicznymi ograniczył do udziału w imprezach
organizowanych przez studentów politechniki - czytamy w książce "Skandaliści PRL".
(js)