Leciał do Polski. Znaleziono szczątki wiatrakowca
Rozbity wiatrakowiec, którego pilot leciał ze Słowacji do Polski, został znaleziony w słowackiej części Beskidów. Pilot niestety nie przeżył.
Wiatrakowiec leciał ze Słowacji. Miał w czwartek wylądować na lotnisku Aeroklubu Bielsko-Bialskiego. O godz. 18:35 stracono z nim kontakt w okolicy słowackiej miejscowości Oravska Leśna. Rozpoczęły się poszukiwania, które trwały także po polskiej stronie. Prowadziła je policja i straż pożarna, poderwano także wojskowy śmigłowiec Mi-8. Patrole helikoptera zaniepokoiły wielu mieszkańców, którzy nie wiedzieli, co się dzieje.
Rozbity wiatrakowiec znaleziono w Słowacji
Poszukiwania prowadzono na rozległym obszarze. Słowackie służby ratunkowe apelowały o sygnały w tej sprawie m.in. do mieszkańców miejscowości Orawska Leśna, Zázrivá, Łomná, Kruszetnica i Zakamienny Klin. To wsie położone niedaleko granicy z Polską, w pobliżu przejścia granicznego w Ujsołach (województwo śląskie).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W piątek po południu o odnalezieniu rozbitej maszyny poinformował Igor Janckulik, wiceprezes Orawskiego Systemu Ratunkowego. Szczątki wiatrakowca znaleziono w lesie w pobliżu miejscowości Nowoć.
"Smutna wiadomość. Pilot małego samolotu został znaleziony przy pomocy helikopterów. Niestety znaleziono go martwego" - napisał na Facebooku. "Dziękujemy wszystkim wolontariuszom za pomoc, a policji za współpracę. Rodzinie składamy szczere kondolencje" - dodał.
Wiatrakowiec to statek powietrzny z rodziny wiropłatów, wyposażony w wirnik nośny i śmigło napędowe. Wirnik nie jest napędzany silnikiem, lecz obraca się dzięki autorotacji, powstającej w wyniku postępowego ruchu (wywoływanego śmigłem) wiropłata względem powietrza.
Czytaj także: