PolskaLech Wałęsa sugeruje, że Bogdan Borusewicz mógł być prowokatorem lub agentem służb PRL

Lech Wałęsa sugeruje, że Bogdan Borusewicz mógł być prowokatorem lub agentem służb PRL

Lech Wałęsa pytany o rolę Bogdana Borusewicza podczas strajku w Stoczni Gdańskiej powiedział: "Prowokator? Agent czyjś? Czy po prostu słaby, nie znający się na rzeczy?". - Bo wszystko, co proponował, wszystko okazało się naprawdę fatalną pomyłką, klęską, prowadziło do klęski. Natomiast ja poprawiałem to i wszystkie akcje z Bogdanem wygrałem, dlatego mu odpuściłem. Ale teraz chyba nie mam wyboru - ocenił były prezydent w rozmowie dla "Faktów TVN".

Lech Wałęsa sugeruje, że Bogdan Borusewicz mógł być prowokatorem lub agentem służb PRL
Źródło zdjęć: © WP.PL | Paulina Matysiak

20.05.2013 | aktual.: 20.05.2013 12:58

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Lech Wałęsa zarzucił Bogdanowi Borusewiczowi, że marszałek senatu chce przywłaszczyć zwycięstwo byłego prezydenta podczas strajku w Stoczni. Dopytywany o rzekomą agenturalność Lech Wałęsa odparł: "nie wiem". - Pójdźcie tą drogą, dlatego, że wszystkie jego akcje były fatalne. Jest tych akcji dużo więcej. Nie chciałbym na razie dużo ujawniać, ale jak będzie trzeba, będę powoli następne sprawy ujawniał. To wy macie znaleźć te informacje. Ja mam wystarczająco dużo, ale nie będę wam pomagał - dodał Wałęsa.

"Wojna" o Sierpień'80

Na początku maja Henryka Krzywonos w wywiadzie dla "Wprost" powiedziała, że strajkiem w Stoczni Gdańskiej w 1980 roku kierował Bogdan Borusewicz, obecny marszałek senatu. - Mózgiem był Borusewicz. To on kierował wszystkim - podkreśliła Krzywonos.

- Rywalizacja była od początku. Ale na wózek wchodził tylko Wałęsa. Walentynowicz nie. Wałęsa miał dar przekonywania, więc został przewodniczącym. Jednak tak naprawdę to mieliśmy przewodniczącego. Był nim Bogdan Borusewicz. Nieujawniony przewodniczący. Przecież to Borusewicz kręcił tym strajkiem - wspominała strajk w stoczni Krzywonos.

Przeczytaj więcej, co powiedziała Henryka Krzywonos o Lechu Wałęsie.

Z kolei w dzisiejszym "Wprost" ukazała się rozmowa z Andrzejem Kołodziejem, zastępcą Wałęsy w Prezydium Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego, jednym z sygnatariuszy Porozumień Sierpniowych. Kołodziej stwierdził, że "Krzywonos powiedziała prawdę" na temat Borusewicza, który przewodniczył strajkowi.

- Do czasu Sierpnia ’80 Wałęsa nie był nikim specjalnym, po prostu jednym z robotników. Sierpień był dla niego przepustką do historii, ale tę przepustkę wystawił mu Bogdan Borusewicz - powiedział Kołodziej. Oświadczył, iż to Borusewicz wymyślił strajk i "wyznaczył Lecha".

Co jeszcze powiedział Andrzej Kołodziej? Przeczytaj: "Gdyby tak się stało, jak chciał Wałęsa, wszyscy zostalibyśmy na lodzie".

Wałęsa do Borusewicza: ty kierowałeś strajkiem?

"Czegoś podobnego nie spodziewałem się z Twojej strony. Ty kierowałeś strajkiem? Kiepski żart" - napisał na swoim blogu Wałęsa kierując swoją wypowiedź do Bogdana Borusewicza. "Zapomniałeś, że w tamtych czasach nie byłeś tolerowany przez komunistów, ale i też przez przygniatającą większość stoczniowców. Stoczyłem wielkie boje, byś był w ogóle tolerowany na stoczni" - napisał były prezydent, atakując tym samym Borusewicza za wywiad w Polskim Radiu. Marszałek senatu nie skomentował w nim słów Henryki Krzywonos, która stwierdziła, że to on był prawdziwym przywódcą strajku, a nie Wałęsa.

Bezpardonowy atak ze strony byłego prezydenta. Czytaj więcej: Mocne słowa Wałęsy o Borusewiczu!

Komentarze (1229)