Lech Wałęsa staje w obronie Zbigniewa Stonogi. Podaje powody
Były prezydent Lech Wałęsa uważa, że kontrowersyjny biznesmen Zbigniew Stonoga jest prześladowany i grozi mu "eskalacja prawnej przemocy ze strony władzy". "Polskie sądownictwo w okresie PiS-u zabrało mi ok. 200 000 zł" - tłumaczy w liście, który wysłał do Norweskiego Urzędu Imigracyjnego.
Zbigniew Stonoga wyjechał w połowie października do Norwegii, gdzie zamierzał ubiegać się o azyl polityczny. Kiedy jego prośba spotkała się z odmową, miał wyjechać do Holandii. Po tym jak kontrowersyjny biznesmen opuścił Polskę, Sąd Okręgowy w Lublinie wydał za nim Europejski Nakaz Aresztowania.
Pod koniec ubiegłego tygodnia pojawiła się informacja, że Stonoga został zatrzymany w Holandii.
Lech Wałęsa wstawił się za Zbigniewem Stonogą
Wcześniej kontrowersyjny biznesmen miał podawać w mediach społecznościowych, że kontaktował się z Lechem Wałęsą, którego prosił o pomoc.
Portal "Wprost" podaje, że były prezydent napisał do Norweskiego Urzędu Imigracyjnego list z pozytywną rekomendacją ws. azylu dla Stonogi. Pismo zostało wysłane pod koniec listopada. Czytamy w nim m.in., że osoby z kręgu władzy wypowiedziały biznesmenowi "wojnę".
Były prezydent twierdzi, że Stonoga jest w Polsce prześladowany i grozi mu "eskalacja prawnej przemocy ze strony władzy". Krytykował również sądownictwo pod rządami Prawa i Sprawiedliwości.
Lech Wałęsa o sprawach, które przegrał za rządów PiS
Lech Wałęsa potwierdził autentyczność wysłanego pisma. "Sprawdziłem polskie sądownictwo w okresie PiS-u, a ono zabrało mi około 200 000 złotych" - napisał na Facebooku.
Wałęsa wymienia sprawy, które przegrał w okresie, kiedy do władzy doszła partia Jarosława Kaczyńskiego. Procesy dotyczą naruszenia wizerunku obecnego europosła Prawa i Sprawiedliwości Ryszarda Czarneckiego, procesu z Krzysztofem Wyszkowskim, a także nazwania agentem TW Henryka Jagielskiego.
"Tak wygląda na dziś moje sądzenie w okresie PiS-u" - podsumował.
Przeczytaj również: Afera szczepionkowa. Lech Wałęsa wyznaje, że sam zaszczepiłby się w pierwszej kolejności
Źródło: wprost.pl, Lech Wałęsa/Facebook