Ławrow wygarnął uczestnikom konferencji. "Elitarny klub nie może rządzić światem"
"Elitarny klub państw", który rządzi światem, nie może funkcjonować na dłuższą metę - powiedział podczas 53. Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow. Szef MSZ Polski Witold Waszczykowski ocenił wystąpienie Ławrowa jako "zaczepne i agresywne".
18.02.2017 | aktual.: 18.02.2017 21:57
- NATO jest nadal instytucją z czasów zimnej wojny, zarówno w umysłach, jak i w sercach - powiedział szef rosyjskiej dyplomacji w krótkim wystąpieniu skierowanym do uczestników konferencji poświęconej polityce zagranicznej i obronnej. - W naszym wspólnym interesie jest wzmacnianie relacji amerykańsko-rosyjskich. My jesteśmy na to gotowi, jeżeli i USA są gotowe - mówił Ławrow.
Odnosząc się do sytuacji na wschodzie Ukrainy, minister obarczył ukraińskich nacjonalistów odpowiedzialnością za zbyt powolną realizację porozumień pokojowych z Mińska.
Odpowiadając na pytania, zarzucił zachodnim dziennikarzom brak obiektywizmu. Jego zdaniem korespondenci zachodnich mediów winę za konflikt przypisują tylko separatystom oraz piszą o zniszczeniach i ofiarach tylko po stronie ukraińskiej.
Waszczykowski powiedział Polskiej Agencji Prasowej, że z "niemiłym zaskoczeniem" wysłuchał wystąpienia Ławrowa. - Było to wystąpienie zaczepne, agresywne, zawierające nieprawdy o sytuacji międzynarodowej - ocenił. Przemówienie szefa rosyjskiej dyplomacji nie stwarza - zdaniem polskiego ministra - nadziei na dialog z Moskwą.
Niezależnie od krytycznej oceny, Waszczykowski zwrócił uwagę na odniesienia Ławrowa w jego przemówieniu do pozytywnych aspektów relacji rosyjsko-amerykańskich w XIX wieku, w tym do historycznego faktu, że Rosjanie i Amerykanie nigdy nie walczyli ze sobą.
- Strona polska pilnuje jedynie, aby dialog amerykańsko-rosyjski, który jest w zasadzie zjawiskiem pozytywnym i oczekiwanym, nie odbywał się kosztem naszych interesów - zaznaczył Waszczykowski.
Konferencja w Monachium jest tradycyjnie forum wymiany poglądów polityków rosyjskich i zachodnich. W 2007 roku prezydent Rosji Władimir Putin właśnie w stolicy Bawarii wygłosił przemówienie, w którym zapowiedział odejście od współpracy z Zachodem i domagał się uznania rosyjskich interesów w Europie Środkowo-Wschodniej.
Z Monachium Jacek Lepiarz