ŚwiatŁawrow twierdzi, że jest szansa na porozumienie? "Dostrzega realizm"

Ławrow twierdzi, że jest szansa na porozumienie? "Dostrzega realizm"

Kolejna manipulacja ze strony urzędnika Kremla? Szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow twierdzi, że widzi szanse na porozumienie z Ukrainą. Problem polega na tym, że jego słowa całkowicie odbiegają od stanowiska, prezentowanego przez ukraińskich przywódców.

Na zdjęciu: Siergiej Ławrow, szef MSZ Rosji
Na zdjęciu: Siergiej Ławrow, szef MSZ Rosji
Źródło zdjęć: © Getty Images | EuropaNewswire/Gado

05.04.2022 | aktual.: 05.04.2022 10:19

Uwaga! Wiele informacji traktujących o rzekomych atakach i agresji ze strony ukraińskiej, które podają rosyjskie media prawdopodobnie nie jest prawdziwych. To samo najprawdopodobniej dotyczy wszelkich komunikatów Kremla na temat przebiegu wojny i negocjacji. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.

Słowa Ławrowa zacytowała "Ukraińska prawda" za RIA Nowosti - państwową, rosyjską agencją informacyjną, która jest medium prokremlowskim, pod całkowitym wpływem Putina. Dlatego też wszelkie informacje, które przekazuje, należy traktować z ostrożnością, ponieważ mogą nie być prawdziwe.

Jak pisze "Ukraińska prawda" - według RIA Nowosti - minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow "dostrzega realizm w propozycjach ukraińskiego zespołu negocjacyjnego i uważa, że ​​jest szansa na podpisanie porozumienia".

- Po rundzie rozmów, która odbyła się w Stambule 29 marca, dostrzegliśmy realizm w stanowisku delegacji ukraińskiej. Realizm w sposobach zapewnienia bezpieczeństwa Ukrainie. Dla przedstawicieli Kijowa stało się już jasne, że nie można uzyskać gwarancji bezpieczeństwa w NATO i o członkostwie w NATO należy zapomnieć. Szanse (powodzenia w negocjacjach - red.) są zawsze. Moskwa jest zdeterminowana, aby wykorzystać wszystkie te możliwości - miał powiedzieć Ławrow.

Z całą stanowczością należy podkreślić, że szef rosyjskiego MSZ dopuszcza się kłamstwa, ponieważ Ukraina cały czas dąży do członkostwa w NATO, zaś kraje Sojuszu - mimo braku przynależności Ukrainy - zobowiązały się do zapewnienia jej wsparcia i bezpieczeństwa. Ponadto już wcześniejsza deklaracja Ławrowa - jakoby poczyniono "postępy" w negocjacjach pokojowych w Turcji - okazała się całkowicie sprzeczna z dotychczasowym stanowiskiem Ukrainy.

Ławrow liczy na porozumienie? Mówi o "realizmie"

Ławrow stwierdził też, że dostrzegł "więcej realizmu" w stanowisku Ukrainy ws. statusu okupowanych przez Rosję Donbasu i Krymu. To też nieprawda - przypomnijmy, że szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba powiedział w ukraińskiej telewizji, iż celem wojsk ukraińskich jest zwycięstwo w wojnie z Rosją oraz wyzwolenie terenów zajmowanych obecnie przez armię Putina. - To, co prezydent Władimir Putin myśli na temat Ukrainy, nie ma większego znaczenia - podkreślił.

Zdaniem Ławrowa, grupy negocjacyjne między Ukrainy i Rosji "komunikują się obecnie bardzo intensywnie za pomocą formatu wideo". "Najważniejsze" - jego zdaniem - jest to, że "ukraińscy negocjatorzy wydają się gotowi do porozumienia i uznania neutralnego i nieatomowego statusu Ukrainy". Tutaj znowu mamy do czynienia z manipulacją, ponieważ żadna taka deklaracja nie padła ze strony ukraińskich przywódców.

Jak twierdzi agencja, Ławrow nie przedstawił jeszcze sposobu, w jaki rzekome ustalenia miałyby zostać "zalegalizowane". Dodał też, że spotkanie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego i rosyjskiego dyktatora Władimira Putina ma być możliwe dopiero po podpisaniu pisemnego porozumienia.

Źródło: pravda.com.ua, RIA Nowosti

Przeczytaj także:

Wybrane dla Ciebie