Ławrow grozi Zachodowi. Jasny komunikat

Siergiej Ławrow znów grozi konsekwencjami militarnymi. Ostrzega Zachód. - Wtedy będziemy działać na polu bitwy, a nie dyplomatycznie - stwierdził.

Ławrow znów straszy
Ławrow znów straszy
Źródło zdjęć: © GETTY | Janine Schmitz
Katarzyna Bogdańska

Wiele informacji, które podają rosyjskie media państwowe czy kremlowscy oficjele, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.

- Rosja jest zawsze otwarta na dyskusję, ale nie będziemy nikogo zapraszać do rozmów, gdy spotkamy się z ultimatum, szantażem lub groźbami - stwierdził szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow.

Przekonywał, że to "ambicje Zachodu, by strategicznie pokonać Moskwę, zmusiły Rosję do prowadzenia działań na polu bitwy, a nie kanałami dyplomatycznymi". - Oni (Zachód - przyp. red.) mówią: "Musimy pokonać Rosję na polu bitwy, zadać jej strategiczną porażkę na polu bitwy". Cóż, wtedy będziemy działać na polu bitwy, a nie dyplomatycznie - powiedział Ławrow.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ławrow: ryzykują bezpośrednią konfrontacją mocarstw nuklearnych

Kilka dni temu Ławrow mówił wprost o zagrożeniu nuklearnym. Minister spraw zagranicznych Rosji oświadczył, że dostarczając broń Ukrainie "USA i ich sojusznicy z NATO ryzykują bezpośrednią konfrontacją mocarstw nuklearnych" - relacjonuje Reuters wywiad, jakiego Ławrow udzielił magazynowi "The International Affairs".

Agencja przypomina, że prezydent USA Joe Biden ocenił niedawno, że groźba użycia przez Rosję taktycznej broni nuklearnej w związku z konfliktem z Ukrainą "jest realna". Natomiast sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg oświadczył w tym tygodniu, że Sojusz nie wykrył żadnych zmian w rosyjskich siłach nuklearnych.

Przeczytaj także:

Źródło: TASS/PAP

Wybrane dla Ciebie