"Łaskawy" Łukaszenka: Osobiście podjąłem decyzję o uwolnieniu Borys z więzienia
Białoruski prezydent stwierdził, że to dzięki niemu Andżelika Borys, prezes Związku Polaków na Białorusi, opuściła więzienie. Łukaszenka przekazał, że matka kobiety zwróciła się do niego z pisemną prośbą o jej uwolnienie. Dyktator miał podjąć tę decyzję, ponieważ miało mu być mu żal kobiety.
Jak donosi "Biełsat TV" w piątek w kompleksie Chatyń pod Mińskiem Łukaszenka, podczas swojego wystąpienia stwierdził, że to on podjął decyzję o uwolnieniu z więzienia prezes Związku Polaków na Białorusi, Andżeliki Borys. Dyktator zaznaczył, że zrobił to ze względu na pisemną prośbę jej schorowanej matki.
- Jej matka, pewnie starsza osoba, pisze do mnie list: "wkrótce umrę". Myślę sobie: "no słuchaj, Borys jest taka i owaka. Dobra, będzie siedziała, ale co z tego? Staruszka przyszła i prosi". To była moja osobista decyzja. Wszyscy byli przeciwko temu - powiedział Łukaszenka.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Podczas wystąpienia białoruski dyktator stwierdził, że nie będzie "targować się" z Zachodem o więźniów politycznych i "zawsze jest gotowy rzucić się w ogień, żeby bronić człowieka". Podkreślił też, że Borys nie uzyskała pomocy od nikogo z Polski.
Polskie władze wielokrotnie podejmowały działania, by uwolnić aktywistów ZPB.
Borys przebywała w areszcie od 2021 roku. Władze w Mińsku podjęły wówczas decyzję o zatrzymaniu kobiety i czterech innych działaczy organizacji. Wobec aktywistów wszczęto postępowanie karne i postawiono im zarzuty m.in. "podżegania do nienawiści na tle narodowościowym".
Andżelika Borys opuściła więzienie w marcu 2022 roku. Według niezależnych białoruskich mediów wciąż objęta jest nieformalnym aresztem domowym. Prezes ZPB obecnie przebywa w domu matki. Trzech innych działaczy zostało zwolnionych z aresztu w maju. Na proces wciąż oczekuje w więzieniu dziennikarz i członek ZPB, Andrzej Poczobut.
Opuszczony radziecki okręt podwodny. Polacy dostali się do środka
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski