Laptop prokuratora Błacha nie był uszkodzony
Laptop katowickiego prokuratora Krzysztofa Błacha wcale nie był uszkodzony - ustaliła Prokuratura Apelacyjna w służbowym postępowaniu wyjaśniającym. Na początku tygodnia prasa sugerowała, że na dysku komputera mogły znajdować się dane związane z prowadzonymi przez niego śledztwami. Zajmował się on między innymi sprawą zatrzymania Barbary Blidy.
08.02.2008 17:10
Jak poinformowała szefowa Prokuratury Apelacyjnej, Iwona Palka, prokurator Błach wcale nie utopił komputera w wannie, jak donosiła prasa, a jedynie źle go przechowywał. Podkreśliła, że prokurator zgłosił, iż laptop jest nie tyle uszkodzony, ile że chce go odkupić, ponieważ uległ pewnemu zniszczeniu. Dodała, że podstawą do likwidacji było to, że laptop nie działał tak jak powinien, bo był przechowywany w złych warunkach.
Prokuratura Apelacyjna nie dopatrzyła sie także większych nieprawidłowości w przekazaniu laptopa Błachowi.
Jak zaznaczyła Palka prokurator zapłacił pełną kwotę za komputer bez kosztów amortyzacji. Laptop nadal znajduje się w posiadaniu Błacha.
Prokurator Palka podkreśliła, że kwestia ewentualnych danych zawartych na dysku leży w gestii łódzkiej prokuratury zajmującej się wyjaśnianiem okoliczności śmierci byłej posłanki Barbary Blidy.
Jeżeli prokuratura ta będzie chciała sprawdzić czy faktycznie na dysku Błacha były informacje związane z tą sprawą może wystąpić do niego o dostarczenie laptopa.
Błach zaprzecza jakoby na komputerze znajdowały się dane związane z jakimikolwiek prowadzonymi przez niego sprawami. (mg)