L4 na żądanie? Polacy na tak, ale nie mają złudzeń
Grypa i choroby wirusowe nie dają zapomnieć o sobie. W związku z dużą zachorowalnością pojawiła się propozycja wprowadzenia zwolnienia na żądanie, bez konieczności wizyty lekarskiej. Wirtualna Polska w sondażu zapytała Polaków o to, czy podoba im się taki pomysł.
W tej sprawie oddaliśmy głos Polkom i Polakom. W sondażu zrealizowanym przez panel badawczy Ariadna dla WP zapytaliśmy ankietowanych, czy popierają pomysł wprowadzenia do Kodeksu pracy przepisu o zwolnieniu lekarskim na żądanie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Większość osób biorących udział w badaniu była pozytywnie nastawiona do pomysłu prezesa Naczelnej Rady Lekarskiej. 58 proc. respondentów stwierdziło, że byłoby to dobre rozwiązanie. Z czego 26 proc. wskazało odpowiedź "zdecydowanie tak".
Przeciwko pomysłowi opowiedziało się 24 proc. ankietowanych. W tym 11 proc. "zdecydowanie" nie poparło idei wprowadzenia L4 na żądanie.
Blisko co piąty badany nie miał zdania na ten temat.
Co ciekawe, kobiety i mężczyźni w równym stopniu poparli pomysł dotyczący zwolnień lekarskich. Opowiedziało się za nim 56 proc. mężczyzn i 59 proc. kobiet.
Polacy bez złudzeń
Jednocześnie ankietowani ocenili, że wprowadzenie nowego przepisu mogłoby skutkować jego nadużywaniem przez pracowników. Stwierdziło tak 59 proc. respondentów, z czego 28 proc. wskazało odpowiedź "zdecydowanie tak".
Blisko co piąty ankietowany był przeciwnego zdania. Spośród biorących udział w badaniu 15 proc. uważało, że przepis raczej nie byłby nadużywany. Tylko 3 proc. respondentów odpowiedziało, że wprowadzenie L4 na żądanie zdecydowanie nie prowadziłoby do nadużyć.
22 proc. respondentów nie potrafiło odpowiedzieć na postawione pytanie.
Wynik badania przedstawia mężczyzn jako tych, którzy częściej przewidują nadużywanie proponowanego przepisu - taką odpowiedź wskazało 62 proc. W przypadku kobiet wynik był niższy o 5 punktów procentowych.
Pomysł już wywołał kontrowersje
Sezon jesienno-zimowy to okres zwiększonej zachorowalności na infekcje i choroby wywoływane przez wirusy. O tym, że Polacy coraz częściej chorują, świadczy najnowszy meldunek epidemiologiczny. W grudniu w naszym kraju odnotowano ponad 1 mln 139 tys. przypadków grypy i jej podejrzeń.
Przy okazji sezonu grypowego pojawił się postulat prezesa Naczelnej Rady Lekarskiej Łukasza Jankowskiego, który zaproponował wprowadzenie w Polsce możliwości brania kilkudniowego L4 na żądanie, bez wizyty lub teleporady.
- Powinniśmy natychmiast rozpocząć dyskusję o zwolnieniach lekarskich i o tym, żeby część pacjentów, która nie musi widzieć lekarza, mogła z takiego zwolnienia skorzystać bez wizyty czy bez teleporady - stwierdził na antenie RMF FM.
Jego zdaniem, mogłoby to zapobiec sytuacjom, gdy podczas epidemii czy wzmożonej zachorowalności, ludzie czekają kilka dni na przyjęcie przez lekarza i wystawienie zwolnienia.
Jak dodał, zwolnienie lekarskie od ręki w Polsce można byłoby wziąć na kilka-kilkanaście dni w roku. - Ale byłoby najwyżej trzy-czterodniowe. W pozostałych przypadkach pracownika musiałby zobaczyć lekarz, który podejmowałby decyzję o wydłużeniu L4 - zastrzegł.
Pomysł ten nie przypadł do gustu rzecznikowi resortu zdrowia Wojciechowi Andrusiewiczowi, który stwierdził, że Jankowski "powinien skupić się na tym, jak pomóc pacjentowi, a nie jak odstręczyć pacjenta od lekarza". - Dziś, gdy mamy leki przeciw grypie, dostępne na receptę, żadnym rozwiązaniem nie jest uciekanie się do wystawiania zwolnień poza systemem wizyty lekarskiej - tłumaczył w radiu RMF FM.
Badanie dla Wirtualnej Polski przeprowadził Ogólnopolski Panel Badawczy Ariadna w dniach 30.12.2022 r. - 2.01.2023 r. metodą CAWI. Wzięło w nim udział 1025 osób w wieku od 18 lat wzwyż.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Czytaj też: