L. Kaczyński: o sprawie euro rozstrzygnie referendum
Prawdopodobny zwycięzca wyborów
prezydenckich w Polsce Lech Kaczyński zapowiedział w niedzielnym
wywiadzie dla Reutera możliwość przeprowadzenia w 2010 roku
referendum w sprawie przystąpienia Polski do strefy euro.
Prawdopodobny prezydent - elekt zadeklarował też gotowość do pełnienia przez Polskę aktywnej roli w Unii Europejskiej Zapowiedział, że będzie starał się poprawić stosunki Polski z dwoma potężnymi sąsiadami - Niemcami i Rosją, których w trakcie kampanii wyborczej wielokrotnie poddawał krytyce.
Sprawa euro powinna być rozstrzygnięta w drodze referendum, które mogłoby odbyć się w 2010 roku - powiedział Kaczyński Reuterowi po ogłoszeniu wstępnych wyników, dających mu zwyciestwo.
Kaczyński, który wyrażał wcześniej zastrzeżenia wobec zalet wstąpienia do strefy euro, powiedział w niedzielnym wywiadzie, że referendum jest konieczne, ponieważ przyjęcie wspólnej waluty oznacza częściową rezygnację z suwerenności narodowej.
Euro to nie jest kwestia na dziś, jutro czy pojutrze. Jest to kwestia na wiele lat, tym bardziej, że obecnie UE nie zachęca nas do przystąpienia - powiedział Reuterowi polski polityk, którego agencja ta określa mianem "konserwatysty".
Agencja przypomina, że partia Kaczyńskiego Prawo i Sprawiedliwość, która wygrała w ubiegłym miesiącu wybory powszechne i prowadzi rozmowy w sprawie sformowania gabinetu koalicyjnego, opowiada się za zmniejszeniem deficytu budżetowego, co stanowi główny wymóg jeśli chodzi o przystąpienie do euro.
W ocenie Reutera, rynki finansowe spodziewają się, że Polska przejdzie na euro około 2010 roku. Termin ten był też uznawany za docelowy przez ustępujący rząd lewicowy.
W wywiadzie dla Reutera Kaczyński zapowiedział dążenie do ocieplenia stosunków z Niemcami, ale jednocześnie zaatakował plany niektórych polityków niemieckich w sprawie upamiętnienia milionów Niemców wydalonych pod 2. wojnie światowej z Europy Środkowej.
Popieramy aktywną politykę w ramach Unii Europejskiej, włącznie z poprawą stosunków z Niemcamii. Nie może jednak być tak, że tworzy się centra wypędzonych. To prowadzi do nikąd - powiedział.
Jeśli chodzi o Rosję, to prawdopodobny przyszły prezydent Polski ocenił, że stosunki z tym krajem poprawią się, jeśli prezydent Rosji Wladimir Putin złoży wizytę w Polsce. Reuter przypomina w tym kontekście, że za poprzednich kadencji Aleksandra Kaczyńskiego wizyty takie były bardzo rzadkie.
Jeśli mówimy o stosunkach z Rosją, to teraz nadszedł czas, by prezydent Putin złożył wizytę w Polsce - powiedział Reuterowi Lech Kaczyński.