Kwaśniewski: zostaniemy 27:1, nawet Orban nie będzie chciał szarżować
Jesteśmy w sytuacji, w której marginalizujemy swoją pozycję w UE. Wyszliśmy z głównego nurtu. Nie rozmawiamy z Niemcami, nie rozmawiamy z Francuzami. Rozwala się Grupa Wyszehradzka. Zostaniemy tak, jak w tym głosowaniu na Donalda Tuska - 27:1, bo mam dziwne przekonanie, że jak dojdzie co do czego, to nawet Victor Orban nie będzie chciał szarżować na rzecz polskich bratanków - uważa Aleksander Kwaśniewski.
Kwasniewski był gościem Moniki Olejnik w programe "Kropka nad i" w TVN24. Pytany o kryzys między Polską a Francją, odrzekł, że "trzeba siąść do stołu i rozmawiać". - Macron już trochę czasu jest prezydentem. Zakłóciliśmy stosunki z Francją dziwnymi sytuacjami, jak odwołany przetarg na Caracale. Nie radziłbym rozmawiać w ten sposób kto komu nadepnie na odcisk. Taka polityka nigdy się nie sprawdza. To nie jest język, który nas doprowadzi do kompromisu. Macron działa dla swoich interesów, ale to my straciliśmy okazję do załatwiania trudnych spraw w UE. Macron jest aktywny, szuka sojuszników, a my się obrażamy. Namawiam do powrotu do dyplomacji, a nie obrażania się - mówił. Jak dodał, "uszczypliwości dobrze brzmią tylko na rynku wewnętrznym". Zaznaczył, że ma na myśli zwolenników Prawa i Sprawiedliwości.
Aleksander Kwaśniewski pytany był także o korespondencję z Komisją Europejską, prowadzącą procedurę praworządności a polskim rządem. - KE ma prawo się zająć Polską i są ku temu powody, bo to co stało się z TK jest dowodem na to, że nie liczymy się z konstytucją. Jestem zainteresowany, jak będą wyglądać propozycje ustaw o sądownictwie, przygotowane przez prezydenta Dudę. Jest zasadnicza kontrowersja; pan prezydent zawetował ustawy. To znaczy, że nie zgadza się z nimi. Pani premier uważa, że są dobre - mówił. Pytany o to, czy ewentualne sankcje dla Polski, o których powiedział premier Słowenii Miro Cerar, są w stanie zmienić politykę rządu, Aleksander Kwaśniewski odpowiedział, że takie sankcje tylko wzmocniłyby poparcie rządu wewnątrz kraju.
Monika Olejnik pytała Aleksandra Kwaśniewskiego także o pomysł, by domagać się od Niemców reparacji za II wojnę światową. - To, moim zdaniem, pomysł całkowicie nierealistyczny. Mamy prawo wywierać presję na Niemców. O II wojnie światowej Niemcy nie powinni zapomnieć. Reparacji nie da się jednak poważnie omawiać. Jeśli świat pójdzie w stronę rachunków za historię, to będzie koniec świata - uznał Aleksander Kwasniewski.
Pytany o konflikt między prezydentem a szefem MON, b. prezydent powiedział, że Antoni Macierewicz "od początku nie uznał zwierzchnictwa prezydenta nad siłami zbrojnymi". Jak dodał, prezydent postanowił, że albo będzie "jeszcze przez trzy lata bez zmian pełnił swoją funkcję", albo uczyni kroki w celu odzyskania zwierzchnictwa nad armią.
Aleksander Kwaśniewski komentował też śledztwo IPN dotyczące Lecha Wałęsy. - To kolejne kłamstwo PiS Jak czytam, że jeden z następców Lecha Wałęsy na stanowisku szefa "Solidarności" mówi, że jedną z najważniejszych postaci "Solidarności" był Lech Kaczyński, to jest to historia nieprawdziwa.
Zobacz także: Prezydent Duda zapowiada zmiany