Kwaśniewski o aferze inwigilacyjnej: To akt antydemokratyczny
Były prezydent Aleksander Kwaśniewski był gościem programu "Newsroom" WP. Komentował aferę inwigilacyjną związaną z użyciem systemu Pegasus. - To jest skandal. W demokratycznym kraju informacja o inwigilowaniu szefa kampanii wyborczej największej partii opozycyjnej spowodowałaby poważne konsekwencje polityczne - co najmniej dymisje osób za to bezpośrednio odpowiedzialnych, jeśli nie całego rządu. Tymczasem w Polsce władza stara się ośmieszyć te zarzuty. Ale to się nie uda - ocenił. Kwaśniewski stwierdził, że jedyną szansą na "w miarę niezależne" śledztwo w sprawie inwigilacji jest powołanie komisji śledczej. - Podsłuchiwanie polityków opozycji czy lidera rodzącej się partii chłopskiej to są akty antydemokratyczne. W każdym kraju szanującym prawo byłyby to skandale z olbrzymimi konsekwencjami - stwierdził. Dalej Kwaśniewski pytany był o powrót Jarosława Gowina po przerwie spowodowanej chorobą. - Gdyby się okazało, że on także jest ofiarą Pegasusa, to wtedy mamy ostateczny dowód na to, że ten rząd nie działa w interesie wszystkich obywateli, tylko w interesie wąskiej grupy, która chce utrzymać władzę - stwierdził.