Kursk: pierwszy przedział zostanie w morzu
Spoczywający na dnie morza Barentsa pierwszy przedział rosyjskiego okrętu atomowego "Kursk" nie zostanie podniesiony w całości. Wydobyty ma być tylko zbiornik wysokociśnieniowy torpedy, która eksplodowała i części wyrzutni. Pozostałe części pierwszego przedziału zostaną rozerwane ładunkiem na dnie morza.
Dowódca Floty Północnej admirał Giennadij Suczkow powiedział, że nie ma sensu wydobywać całego uszkodzonego przedziału, natomiast zbiornik i wyrzutnia pomogą ostatecznie wyjaśnić przyczynę katastrofy okrętu. Admirał poinformował, że operacja ma rozpocząć się na początku czerwca. Wtedy prawdopodobnie w rejonie miejsca katastrofy Kurska ustabilizuje się pogoda. Poczatkowo operację planowano na 20 maja.
Plan operacji opracowała petersburska stocznia Rubin. Ma ona przebiegać bez udziału firm zagranicznych. W poprzedniej w ubiegłym roku uczestniczyła holendersko-norweska firma Mamoet, której Rosjanie zapłacili 80 milionów dolarów.
Kursk zatonął 12 sierpnia 2000 roku, po eksplozji na pokładzie. Zginęła cała 118 osobowa załoga okrętu. (aka)