Interes kwitnie. Kuria wystosowała specjalny komunikat do księży
Kuria diecezjalna w Rzeszowie ostrzega duchownych przed fałszywymi zaświadczeniami o naukach przedmałżeńskich. Decydujący się na sakrament małżeństwa mają obowiązek uczestniczenia w takich zajęciach. Coraz częściej wybierają jednak "drogę na skróty", czyli zakup wymaganych dokumentów przez internet.
26.03.2023 | aktual.: 26.03.2023 20:33
"W związku z powtarzającym się coraz częściej problemem sfałszowanych zaświadczeń dotyczących katechez przedślubnych i indywidualnych rozmów w poradni życia rodzinnego, bardzo prosimy duszpasterzy o dokładne weryfikowanie okazywanych dokumentów" - czytamy w komunikacie Kurii Diecezjalnej w Rzeszowie z 19 marca.
Ogłoszenie pojawiło się po ujawnieniu ostatniego przypadku takiego fałszerstwa.
- Komunikat powstał po ostatnio ujawnionym przypadku fałszowania zaświadczeń. Poprzedni był kilka miesięcy temu - przekazał "Gazecie Wyborczej" ks. Tomasz Nowak, rzecznik kurii w Rzeszowie.
"Wszystkie zaświadczenia wydawane na terenie diecezji rzeszowskiej opatrzone są indywidualnym numerem, powinny zawierać podpis duszpasterza i doradcy życia rodzinnego" - podkreśla diecezja w komunikacie.
Interes kwitnie. Lewe zaświadczenia w internecie
Jak podaje "Gazeta Wyborcza", cena za odbycie stacjonarnego kursu w kościele wynosi mniej więcej 150 zł od osoby. Koszt zakupu wymaganego zaświadczenia w internecie jest podobny i wynosi od 150 do nawet 300 zł.
Sprzedawca, który w ten sposób "pomaga" przyszłym nowożeńcom, a do którego dotarła "Gazeta Wyborcza", ujawnia, że jest w stanie zapewnić także dokumenty dotyczące innych sakramentów, czy uczestnictwa w lekcjach religii. Wystarczy wpisać odpowiednie hasło w popularną wyszukiwarkę internetową i skontaktować się ze sprzedawcą, a ten wysyła ofertę. Przesyłka przychodzi pocztą, za pobraniem.
Jak opisuje "Gazeta Wyborcza", zainteresowanie wśród przeszłych małżonków ma być spore. Nie jest ono bynajmniej spowodowane brakiem miejsc na kursach. W samym tylko Rzeszowie katechezy przedślubne prowadzone są przez siedem parafii. Na terenie całej diecezji jest ich dużo więcej.
Nie wiadomo, czy w razie "wpadki" narzeczonym grożą jakieś konsekwencje.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"