Kulisy narady u Kaczyńskiego. "Politycy PiS-u jak skrzyczane dzieci"
Jarosław Kaczyński na zamkniętym posiedzeniu klubu PiS-u nie krył irytacji i - według informacji Wirtualnej Polski - rugał parlamentarzystów swojej partii za zbyt małą aktywność m.in. w mediach społecznościowych. - Mam wrażenie, że to mobilizowanie już nie działa - oceniła prof. Anna Pacześniak, politolog z Uniwersytetu Wrocławskiego, komentując jednoznaczne miny posłów PiS-u wychodzących po środowym spotkaniu z Kaczyńskim. - Obrazki są dość wymowne. To nie są politycy przepełnieni energią, ale bardziej skrzyczani. Można powiedzieć jak o dzieciach: ojciec potrząsnął dziećmi, żeby zachowywały się lepiej, były bardziej aktywne, starały się o lepsze oceny - powiedziała politolog. Zdaniem prof. Pacześniak prezes PiS-u przestał być autorytetem nawet w swoim środowisku w niektórych sprawach, ale przed wyborami nie pozostaje mu nic innego niż zagrzewanie do walki. Politolog zaznaczyła, że w przypadku Zjednoczonej Prawicy nie da się wygrać wyborów dzięki działaniom w mediach społecznościowych w elektoracie Zjednoczonej Prawicy. Poproszona o ocenę słów wicepremiera Jacka Sasina o rezerwach PiS-u, prof. Pacześniak wskazała na zasoby finansowe. - Myślę, że było to wezwanie: “Uważajcie wszyscy, którzy zawdzięczacie swoje posady w spółkach skarbu państwa - pamiętajcie, jaki jest limit wydatków na partie polityczne od osób indywidualnych” - stwierdziła ekspertka z Uniwersytetu Wrocławskiego.