Kulisy aktów dywersji. Wiemy, jak terroryści wjechali do Polski
Z ustaleń Onetu wynika, że dwóch Ukraińców podejrzewanych o przeprowadzenie aktów dywersji na polskich torach kolejowych wjechało na terytorium Polski z Białorusi. Wykorzystali fałszywe paszporty.
Najważniejsze informacje:
- Podejrzani o udział w aktach dywersji Ukraińcy dostali się na terytorium Polski z Białorusi.
- Jewhienij Iwanow oraz Ołeksandr Kononow prawdopodobnie wykorzystali fałszywe paszporty.
- Cała operacja w Polsce zajęła im zaledwie parę godzin.
Jak podaje portal Onet, Jewhienij Iwanow oraz Ołeksandr Kononow dostali się na terytorium Polski z Białorusi, wykorzystując sfałszowane paszporty. Według ustaleń serwisu byli "mózgami" operacji dywersyjnej, a w Polsce przebywali zaledwie kilka godzin.
Według doniesień ukraińskich mediów, Iwanow miał zostać zwerbowany przez rosyjskie służby specjalne najpóźniej w styczniu 2024 r. Mężczyzna prawdopodobnie współpracował z oficerem rosyjskiego GRU Jurijem Syzowem, który zlecił mu przygotowanie sabotażu we lwowskim zakładzie produkującym drony.
Dywersja na kolei. "Wybuch był bardzo potężny"
Iwanow i Kononow opuścili terytorium Polski przez przejście graniczne w Terespolu, zanim zostali zidentyfikowani przez służby. Prokuratura postawiła im zarzut przeprowadzenia aktów dywersji o charakterze terrorystycznym na rzecz Federacji Rosyjskiej. W wypadku skazania groziłoby im dożywocie.
Rosyjska dywersja. Ładunki wybuchowe na polskich torach
Do dwóch aktów dywersji doszło w ostatnich dniach na trasie kolejowej Warszawa - Dorohusk. Eksplozja ładunku wybuchowego zniszczyła tor kolejowy w miejscowości Mika na Mazowszu. W innym miejscu, w niedzielę, niedaleko stacji kolejowej Gołąb na Lubelszczyźnie pociąg z 475 pasażerami musiał nagle hamować z powodu uszkodzonej linii kolejowej.
- W poniedziałek wszczęliśmy śledztwo i otrzymaliśmy materiał dowodowy wskazujący na to, że sprawcami są dwaj obywatele Ukrainy: Ołeksandr K. i Jewhenij I, którzy aktualnie przebywają na terytorium Białorusi - mówił rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak.
Chodzi o zarzut kwalifikowany z trzech artykułów. Dotyczą odmiany szpiegostwa w postaci aktów sabotażu na rzecz obcego wywiadu, spowodowania zagrożenia katastrofą w ruchu lądowym oraz używania materiałów wybuchowych.
Rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak poinformował w środę, że mężczyźni mają zarzuty działania wspólnie i w porozumieniu ze sobą, ale również z innymi nieustalonymi osobami.
Źródło: Onet/WP/PAP