Kuba Strzyczkowski o sytuacji w Trójce. Nowy dyrektor radia o "potwornym pobojowisku"
Nowy dyrektor Trójki uważa, że "doprowadzono do kryzysu, którego nie zna w historii radiofonii". Kuba Strzyczkowski powiedział, że część dziennikarzy zdecydowała się wrócić. Zaznacza, że Liście Przebojów nie jest potrzebny audyt.
Kuba Strzyczkowski został nowym dyrektorem Programu III Polskiego Radia. Na stanowisku zastąpił Tomasza Kowalczewskiego, który odszedł po aferze w związku z Listą Przebojów. Po tym, jak z zestawienia usunięto piosenkę Kazika Staszewskiego "Twój ból jest lepszy niż mój", z Trójki odeszło wielu dziennikarzy.
Kuba Strzyczkowski: potworne pobojowisko w Trójce
Strzyczkowski w rozmowie z portalem wirtualnemedia.pl wyraził nadzieję, że uda mu się opanować sytuację. - Wiem, że jest potworne pobojowisko i doprowadzono do kryzysu, którego nie znam w historii radiofonii. Muszę mieć chociaż chwilę na zorientowanie się - powiedział. Stwierdził, że wyzwanie jest na tyle duże, że "warto podjąć trud zadania".
Nowy dyrektor Trójki poinformował, że udało mu się nakłonić do powrotu niektórych dziennikarzy. To m.in. Krystian Hanke, Patrycjusz Wyżga, Marcin Łukawski oraz Tomasz Rożek. Strzyczkowski zapewnia, że wszyscy, którzy odeszli, mają możliwość powrotu. Dotyczy to również Marka Niedźwieckiego, który prowadził Listę Przebojów.
Kuba Strzyczkowski: audyt Listy Przebojów niepotrzebny
- Niepotrzebny jest żaden audyt. Potrzebny jest odporny na boty i inicjatywy hakerskie sprawny program komputerowy - skomentował nowy dyrektor Programu III Polskiego Radia. Zaznacza, że problem dotyczy wszystkich nadawców i nie ma programów odpornych na ataki hakerskie. - Spróbujemy stworzyć system, który będzie trudny do złamania - podsumował Strzyczkowski.
Zobacz też: Po zmianie na Nowogrodzkiej. "Sentyment prezesa PiS"
Źródło: wirtualnemedia.pl
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl