Ku pamięci ofiar ataku terrorystycznego

Zapalone świece, skupione twarze, odśpiewanie hymnu amerykańskiego i polskiego towarzyszyło uczczeniu pamięci ofiar zamachu terrorystycznego 11 września w Nowym Jorku. Równo 92 dni po tym, jak samoloty uderzyły w wieże Word Trade Center, we wtorek pod ambasadą amerykańską w Warszawie minutą ciszy uczczono pamięć zabitych.

Uroczystość upamiętniająca tragedię była odpowiedzią na apel prezydenta USA George'a Busha. Podobnie hołd zabitym złożyli mieszkańcy kilkudziesięciu innych krajów świata oraz kosmonauci z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.

_ 11 września świat wolnych ludzi zatrząsł się w posadach. Fala uderzeniowa obiegła każdy zakątek ziemi. W każdym sercu pozostał ślad, którego nikt nigdy nie zatrze_ - powiedział ambasador USA w Polsce Christopher Hill. Zaznaczył, że coraz bliżej jest zakończenie misji w Afganistanie. _ Prezydent Bush, prezydent Kwaśniewski i inni sojusznicy pokazali światu, że górę wzięło opanowanie_ - stwierdził ambasador.

_ 11 września zginęli nasi bracia i siostry - zabito ich w imię ideologii zbudowanej na nienawiści_ - mówił szef polskiej dyplomacji Włodzimierz Cimoszewicz. Dodał, że _ ten atak przyniósł odmienne od oczekiwanych efekty: powstała koalicja skutecznie walcząca z terroryzmem_. Podkreślił, że walka z terroryzmem musi być doprowadzona do końca, a Polska weźmie w niej udział. (reb)