Nie tylko Wałęsa jest gotowy przyjąć do własnego domu uchodźców
W podobnym tonie wypowiedział się Aleksander Kwaśniewski. - Ja byłbym gotowy wspomóc również finansowo jak trzeba, wszystkie działania, które będą realizowały podstawową zasadę takiej ludzkiej solidarności - zadeklarował były prezydent.
- Mnie bardzo boli, że Polacy, którzy korzystali z tej solidarności międzynarodowej w wielu okresach swojej historii, a szczególnie w tych ostatnich latach po stanie wojennym, gdzie korzystali z tego będąc w Europie, Austrii, Niemczech, Południowej Afryce, Australii i w Kanadzie - dzisiaj z wieloma wątpliwościami podchodzą do podstawowego obowiązku pomocy bliźniemu - stwierdził w rozmowie z Superstacją Kwaśniewski.