Kaczyński zaskoczył dziennikarzy. "Byłby prezydentem" PiS
- Mamy listę kandydatów, którzy odpowiadają wymogom. Ale jeszcze w tej chwili byłoby przedwczesnym mówienie, "który z nich ma buławę w tornistrze" - stwierdził Jarosław Kaczyński pytany, czy jego partia wyłoniła już potencjalnego kandydata na prezydenta.
10.08.2024 | aktual.: 10.08.2024 14:49
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Prezes Prawa i Sprawiedliwości został zapytany w sobotę na jakim "etapie prac jest zespół, który ma wyłonić kandydata na prezydenta" oraz "czy rozmawia z potencjalnymi kandydatami".
- Wiemy, czego wyborcy oczekują od kandydata i mamy listę kilku osób, kilku kandydatów, którzy odpowiadają tym wymogom. Ale jeszcze w tej chwili byłoby przedwczesnym mówienie, kto to jest i który z nich ma buławę w tornistrze - odpowiedział Kaczyński.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak dodał, "sondaże są już dawno przeprowadzone". - Badania zmierzające do tego, żeby ustalić, czego oczekuje polskie społeczeństwo od prezydenta, jaki powinien być, zostały przeprowadzone już dawno, w różnych miejscach i to się składa w jeden dość spójny obraz. Trzeba przyznać, że są to dość wysokie wymagania - stwierdził tajemniczo prezes PiS.
Jarosław Kaczyński odniósł się do ewentualnej kandydatury Mariusza Błaszczaka. - Ja nie chcę w tej chwili, w tej sprawie nic mówić. Jestem przekonany, że gdybyśmy rządzili, to ten pan byłby prezydentem. Co do tego nie ma wątpliwości - przyznał, ale potem podkreślił, że Błaszaczak "przestał być ministrem obrony i jego ekspozycja medialna bardzo osłabła". - Były też różne inne wydarzenia - nie z jego winy - ale w dalszym ciągu bierzemy to pod uwagę - zapewnił.
Na koniec prezes PiS powiedział, że na liście potencjalnych kandydatów na prezydenta z list PiS "są też takie osoby, których nazwiska zna tylko kilka osób". - Tylko kilka osób wie o kogo chodzi - podsumował.
Warto zwrócić uwagę, że na konferencji prasowej obecny był Zbigniew Bogucki, który pojawia się na giełdzie nazwisk jako potencjalny kandydat PiS na prezydenta.
Zobacz także
Kobiety są wykluczone?
Jak pisaliśmy w Wirtualnej Polsce, Jarosław Kaczyński zapowiedział, że "kandydaci na kandydatów" zostaną "przebadani" pod kątem m.in. popularności, zdolności mobilizacyjnych oraz atrakcyjności dla poszczególnych grup elektoratu. Tak, by na końcu wskazać najlepszego.
Jak informowaliśmy, z tego grona wykluczone są kobiety - Jarosław Kaczyński przyznał, że z badań, z którymi się zapoznał, wynika, iż w "sytuacji wojennej", kiedy tak ważną kwestią jest bezpieczeństwo, Polacy wolą przywódcę-mężczyznę.
Kto znajdzie się w gronie osób, które zostaną "przebadane" przez PiS? Jak pisaliśmy na początku wakacji, na liście są m.in. nazwiska byłego premiera Mateusza Morawieckiego, byłego kandydata na prezydenta Warszawy i przyszłego europosła Tobiasza Bocheńskiego, prezydenta Stalowej Woli Lucjusza Nadbereżnego, prezesa Instytutu Pamięci Narodowej Karola Nawrockiego, byłego ministra rozwoju Piotra Nowaka oraz posłów: Andrzeja Śliwki, Zbigniewa Boguckiego, czy Waldemara Budy.
Czytaj też: