"Księżycowe teorie". Bosak o kontrowersjach wokół Korwin-Mikkego
Cała Konfederacja jest wyrazem ciążenia młodego i średniego pokolenia ludzi o prawicowych poglądach w kierunku zmiany pokoleniowej - powiedział w piątek w TVN 24 Krzysztof Bosak. Jak zauważył, Konfederacja nie potrzebuje ludzi głoszących różne ekstrawaganckie, księżycowe teorie, żeby byli postrzegani jako jej liderzy.
W piątek w TVN 24 współlider Konfederacji Krzysztof Bosak został zapytany o to, czy Janusz Korwin-Mikke powinien pójść na emeryturę.
Bosak o Korwin-Mikkem
- To jest decyzja pana Janusza, czy on się wreszcie zdecyduje, jest wiele osób, które chcą zmiany pokoleniowej. Ja już mówiłem to wprost w bardzo wielu wywiadach: myślę, że w tej chwili potrzebujemy się skupić na trochę innych sprawach, niż pan Janusz - powiedział Krzysztof Bosak.
- Cała Konfederacja jest wyrazem ciążenia młodego i średniego pokolenia ludzi o prawicowych poglądach w kierunku zmiany pokoleniowej, my nie potrzebujemy ani przywództwa 70-latków z PiS-u, którzy się wywodzą z Porozumienia Centrum, z tradycji Polskiej Partii Socjalistycznej, a przez przypadek trochę znaleźli się jako przywództwo czegoś, co jest nazywane prawicą - podkreślił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- My nie potrzebujemy też ludzi głoszących różne ekstrawaganckie, księżycowe teorie, żeby byli postrzegani jako liderzy Konfederacji. Wyciągamy z tego wnioski, zawsze transformacja każdego ruchu politycznego odbywa się nie rewolucyjnie, tylko ewolucyjnie - dodał polityk Konfederacji.
Korwin-Mikke zawieszony
Po wyborach parlamentarnych, w których Konfederacja zdobyła 7,16 proc. głosów, czyli wynik niższy od spodziewanego dwucyfrowego, Janusz Korwin-Mikke został zawieszony w Radzie Liderów Konfederacji. Szef sztabu wyborczego Witold Tumanowicz oskarżył go o sabotowanie kampanii wyborczej kontrowersyjnymi wypowiedziami publicznymi.
Polityk-skandalista nie uzyskał ponownie mandatu poselskiego. Więcej głosów na liście Konfederacji w jego okręgu wyborczym miała Karina Bosak, żona Krzysztofa Bosaka.
Kontrowersyjny polityk jednak nie milknie i wciąż szokuje. - Lepiej jak szef sztabu jest pedofilem, niż kretynem. To co zrobił w mojej sprawie, ale nie tylko w mojej sprawie - to jest absolutny kretynizm - mówił Janusz Korwin-Mikke o Witoldzie Tumanowiczu.
Źródło: PAP, TVN24, WP Wiadomości