Księgowa przez 6 lat okradała przedszkole
Główna księgowa z Przedszkola 47 przy ul.
Tomaszowskiej w Szczecinie zagarnęła prawie 200 tysięcy złotych.
Pieniądze znikały z kont placówki od sześciu lat. Proceder tak
długo udawało się utrzymać w tajemnicy, gdyż dokumenty bankowe
były perfekcyjnie podrabiane - informuje "Głos Szczeciński".
Specjaliści stwierdzili, że dokumenty były fachowo fałszowane- twierdzi Elżbieta Masojć, dyrektor wydziału oświaty urzędu miejskiego. Gołym okiem praktycznie nie do wykrycia. Kwotę, która zniknęła, udało się ustalić dopiero po ściągnięciu z banku wyciągu z konta.
Po dokładnym obejrzeniu kont okazało się, że przez 6 lat główna księgowa na swoje konto przelewała wyższe wynagrodzenie, niż wynikało to z listy płac. Początkowo była to kwota około 6 tysięcy. W 2002 roku doszło do 44 tysięcy zł. Łącznie kobieta zagarnęła w ten sposób 177 tysięcy złotych.
Dodatkowo księgowa płaciła pieniędzmi przedszkola swoje rachunki. Trzykrotnie to placówka oświatowa uregulowała czesne w Uniwersytecie Szczecińskim, za każdym razem po 1550 złotych. Zniknęło również ponad 13 tysięcy złotych płaconych przez rodziców na radę rodziców i opłaty za zajęcia dodatkowe. Jak wynika z zeznań pani dyrektor, księgowa po prostu nie wpłaciła na konto przekazanych jej pieniędzy.
Księgowa obiecała spłacić całą sumę która zniknęła z konta. Do oddania zostało jej jeszcze około 190 tysięcy zł. Kobieta została dyscyplinarnie wyrzucona z pracy. Jej sprawą zajmuje się teraz Prokuratura Rejonowa Szczecin-Zachód. (PAP)