Księżniczka, która chciała być królową
"Po zasługach w Ratuszu przeszła do Pałacu. I tam się zaczął z nią wielki kłopot. Leszek zapytał współpracowników o to, czego ona właściwie chce. Usłyszał, że Elżbieta chce być tam królową. Ale królową nie mogła zostać, więc została przesunięta do ministerstwa sportu" - pisze. Tam została księżniczką: "Z tym losem z trudem się pogodziła. Było z nią coraz więcej napięć".
"Elżbieta uczestniczyła w spisku, który był z punktu widzenia dalszych wypadków kompletnie bezsensowny. I ten spisek doprowadził w pewnym momencie, najbardziej dla nas niekorzystnym, czyli w czasie wyborów samorządowych, do powołania PJN. Elżbieta Jakubiak odegrała więc nieciekawą rolę".