"Zwolenniczka nieco mniej wyrafinowanych trunków"
"Zwolenniczką nieco mniej wyrafinowanych trunków i dań była wicepremier Bieńkowska. W jej gust wpisywały się delikatne i świeże białe wina spoza Europy oraz ryby wszelkich gatunków" - wspomina w swojej książce Lassota.
Kelner dodaje, że była minister infrastruktury i rozwoju często bywała w restauracji "Sowa i Przyjaciele". Tam też zorganizowała swoje urodziny (co uwiecznił na fotografiach "Fakt"), na których jubilatka i inni politycy PO ochoczo śpiewali takie szlagiery polskiej muzyki rozrywkowej, jak: "Tańcz, głupia, tańcz" czy "Kocham cię jak Irlandię".
Na zdjęciu zaaranżowany przez Prawo i Sprawiedliwość na potrzeby kampanii wyborczej lokal "Ewa i Przyjaciele". Wewnątrz oglądać można było ekspozycję, na którą składały się zdjęcia polityków Platformy Obywatelskiej i PSL. Zgromadzone eksponaty miały przypominać o aferach, w jakich brali udział politycy PO i PSL.