Ksiądz pedofil w areszcie. Skrzywdził ministranta podczas kościelnej kary
Ksiądz z Płocka Krzysztof L. został aresztowany za podstępne wykorzystanie seksualne 16-letniego ministranta. Miał to zrobić tuż po tym, jak biskup nałożył na niego karę suspensy za wcześniejszy czyn o podłożu seksualnym.
29.01.2020 | aktual.: 29.01.2020 10:37
Duchowny z Płocka został zatrzymany 23 stycznia. Jego ofiara jest obecnie 18-letni chłopak, którego ksiądz poznał trzy lata wcześniej w jednej z płockich parafii. 15-latek był tam wówczas ministrantem - informuje "Rzeczpospolita"
Krzysztof L. wkradł się w łaski matki i babci chłopca, który wychowywany był bez ojca. Zabierał go do Zakopanego, do Warszawy. Chodził z nim na basen i na pizzę.
Ostatnie spotkanie chłopaka z księdzem miało miejsce przed sylwestrem 2016 r. . Doszło do niego w pokoju księdza w Domu Księży Emerytów. "Z zeznań chłopca przed sądem wynika, że ksiądz poczęstował go jakąś nalewką, po której stracił świadomość. Chłopiec obudził się nagi w łóżku księdza, Krzysztof L. siedział obok rozebrany, w samej bieliźnie" - relacjonuje "Rzeczpospolita".
Po tym zdarzeniu chłopak zerwał znajomość z księdzem. Nikomu jednak nie powiedział, co wówczas się wydarzyło.
Matka i babcia chłopca widziały jednak, że dzieje się z nim coś złego: opuścił się w nauce, zamknął się w sobie. Nie chciał powiedzieć, co go dręczy. Babci i mamie wyrzucał, że "to ich wina, bo pozwalały na znajomość z księdzem".
Matka chłopca poinformowała o wszystkim proboszcza parafii, ten skierował ją do delegata. Sprawa trafiła do prokuratury.
Zobacz także: Poznań: Były ksiądz Krzysztof G. podejrzany o gwałty na ministrancie został zatrudniony w diecezji
Chłopak początkowo nie chciał zeznawać. Został przesłuchany dopiero 17 stycznia.
Pięć dni później prokuratura nakazała przeszukanie pokoju księdza. Znaleziono w nim laptopa i telefon komórkowy. A na nich zdjęcia i filmy pornograficzne z nieletnimi.
Ksiądz oskarżany o pedofilię, był już wcześniej za to karany
Podczas przesłuchania znaleziono także pismo od biskupa, informujące księdza L., że w związku z zarzutami dotyczącymi "naruszenia szóstego przykazania" wobec ministrantów zostaje przeniesiony do innej parafii.
Okazało się, że już w 2007 roku toczyło się przeciwko księdzu kościelne dochodzenie. Sprawa też miała podłoże seksualne. Jednak diecezja płocka nie poinformowała o tym prokuratury.
Zobacz także: Poznań. Były ksiądz podejrzany o gwałty na nieletnim pracuje w diecezji. Ofiara zabrała głos
W listopadzie 2016 roku, a więc tuż przed tym, jak ksiądz L. skrzywdził 16-letniego wówczas ministranta, biskup płocki Piotr Libera nałożył na niego na pół roku karę suspensy i zakazał noszenia stroju duchownego.
- Prokurator wystąpił do biskupa diecezji płockiej o akta tej sprawy i przeanalizujemy ją pod kątem karnym - poinformowała "Rzeczpospolitą" Iwona Śmigielska-Kowalska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Płocku.