PolskaKsiądz na kazaniu mówił o karach dla dzieci. "Można dać klaps, żeby człowiek otrzeźwiał"

Ksiądz na kazaniu mówił o karach dla dzieci. "Można dać klaps, żeby człowiek otrzeźwiał"

Ksiądz z parafii św. Jerzego w Czerwionce-Leszczynach na Śląsku podczas kazania skierowanego do dzieci pierwszokomunijnych usprawiedliwiał dawanie klapsów. - Do jednych się dochodzi przez mózg, a do innych przez inną część ciała - stwierdził duchowny. Kazanie spotkało się z ostrą krytyką ze strony internautów.

Ksiądz na kazaniu mówił o karach dla dzieci. "Można dać klaps, żeby człowiek otrzeźwiał"
Ksiądz na kazaniu mówił o karach dla dzieci. "Można dać klaps, żeby człowiek otrzeźwiał"
Źródło zdjęć: © East News | Grzegorz Bukala
Maciej Zubel

- Mogą rodzice na Was krzyczeć? Tak. Jak nie jesteście posłuszne to muszą. Rodzice mają prawo krzyczeć - mówi ksiądz na nagraniu udostępnionym na stronie parafii.

Zwracając się do dzieci użył też nietypowego porównania. - To jak ten piesek, jakby nie ugryzł, to owieczka wpadnie w kłopoty. I tutaj mama i tata mają prawo dać klapsa, żeby człowiek otrzeźwiał - powiedział.

"Za darmo nie dostaniecie"

- Jak to się mówi do jednych się dochodzi przez mózg, a do innych przez inną część ciała (…) Za darmo nie dostaniecie, a rodziców musicie słuchać, bo są kimś wyjątkowymi - dodał duchowny.

Zobacz też: Listkiewicz komentuje szokującą wypowiedź niemieckiego eksperta na temat Lewandowskiego

Burza w sieci

Najbardziej kontrowersyjny fragment kazania udostępnił w mediach społecznościowych jezuita, ojciec Grzegorz Kramer.

"Nie potrafię tego pojąć, że w czasie Mszy Świętej można komuś dawać prawo do przemocy wobec dzieci. Nie gódźcie się na to, że ktoś daje sobie prawo do tego, by przemoc stosować jako metodę wychowawczą. To się nie godzi" – napisał duchowny na Facebooku.

W podobnym tonie komentowali ten wpis również internauci. "Ten ksiądz ma nie po kolei. Może se uważać co uważa, tylko dlaczego mówi o tym w czasie kazania?" - pytał inny jezuita, ojciec Dariusz Pórkowski.

- Dziecko na mszy, na której po raz pierwszy przyjmuje komunię, słyszy, że może być bite przez rodziców - napisała z kolei internautka.

W komentarzach były też głosy, że sprawę należy zgłosić do przełożonych księdza z parafii św. Jerzego w Czerwionce-Leszczynach.

Zobacz też:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (34)