Ksiądz mówił, jak ma wyglądać kolęda. Jest komentarz kurii
W sieci pojawiło się nagranie, na którym ksiądz w jednej ze śląskich parafii, wyznacza zasady bożonarodzeniowej wizyty duszpasterskiej. Mówi m.in. o tym, co może zjeść. Zachowanie duchownego wzbudziło wiele kontrowersji. Do filmu odniosła się katowicka kuria.
W opublikowanym w mediach społecznościowych nagraniu ksiądz tłumaczy, jak będzie wyglądać tegoroczna "kolęda". Prosił, żeby - o ile to możliwe - przyjeżdżać po niego i ministrantów.
Duchowny poruszył także kwestię poczęstunków. - Z chęcią zjem, ale nie w każdym domu. Nie jestem w stanie w każdym domu coś zjeść, ani w co drugim, ale tak mniej więcej w połowie i na końcu z chęcią coś zjem - zaznaczył.
Według ustaleń portalu rybnik.com.pl nagranie jest z kościoła Podwyższenia Krzyża Świętego w Przegędzy (woj. śląskie). Wirtualna Polska próbowała się skontaktować z księdzem, ale bezskutecznie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Będą białe święta? Synoptyk o wstępnych prognozach
Zachowanie księdza skomentowała katowicka kuria
Nagranie wzbudziło wiele kontrowersji. Do zachowania duchownego odniósł się rzecznik Archidiecezji Katowickiej.
"Na pewno nie jest to mój sposób komunikowania się z wiernymi. Chodząc po kolędzie, osobiście nie miałem potrzeby ustalania szczegółów dotyczących posiłków. Podobne treści można było przekazać w inny sposób, także w kontekście uniknięcia niezręcznej sytuacji zbyt częstych poczęstunków i konieczności odmawiania, która mogłaby być odczytana z kolei jako brak wychowania ze strony księdza" - napisał na Twitterze ksiądz Tomasz Wojtal.
Jak ocenił, nie podejrzewa proboszcza o złe intencje. "Pewnie nie przewidział, że jego słowa mogą być odebrane w taki dwuznaczny sposób" - skomentował.
"'Medialny rozgłos' i zamieszanie w sieci są przestrogą i wezwaniem do roztropności i przewidywania skutków wypowiadanych słów" - dodał rzecznik.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ