Ksiądz miał uderzyć dziecko podczas mszy. Nie boi się, bo "jest z dobrej zmiany"
Do bulwersującego incydentu doszło w Inowrocławiu. Według relacji świadków ksiądz miał złapać za ucho i publicznie spoliczkować 10-letniego chłopca, któremu udzielał komunii.
Według relacji świadków, po usłyszeniu od duchownego słów "ciało Chrystusa”, dziecko wyjęło z ust hostię i zaczęło się jej przyglądać. Jak podaje fakt24.pl, jego zachowanie rozwścieczyło rozdającego komunię księdza, który na oczach pozostałych wiernych miał pociągnąć dziecko za ucho, a następnie wymierzyć mu policzek.
Rodzice natychmiast zgłosili sprawę na policję. Na widok stróżów prawa, ksiądz proboszcz miał zacząć się śmiać i twierdzić, że jest bezkarny, ponieważ "należy do obozu dobrej zmiany”.
- Przyjęliśmy zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa i wszczęliśmy dochodzenie. Obecnie trwa zabezpieczanie dowodów w postaci kościelnego monitoringu oraz ustalanie świadków zdarzenia. Następnie przystąpimy do przesłuchań - powiedziała Jolanta Świdnicka z prokuratury rejonowej w Pułtusku.
Zobacz także: Uratował dziecko przed śmiercią. W nagrodę prezydent nagrodził go czymś bezcennym
Tadeusz Kowalczyk, proboszcz parafii, w której miało dojść do przestępstwa, zaprzecza oskarżeniom. W specjalnym oświadczeniu napisał, że w zapisie monitoringu nie widać, aby którykolwiek z uczestników nabożeństwa był bity czy szarpany. Dodał, że "przebieg tzw. zajścia miał charakter zmierzający do pouczenia i uspokojenia niewłaściwie zachowujących się chłopców".
Parafia wysłała jednak pismo do rodziców chłopca, w którym przeprasza ich za zajście i zaprasza do wyjaśnienia sytuacji.
Źródło: fakt24.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl