Mocny wpis księdza o Andrzeju Dudzie. Ostro podsumował prezydenta

Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski ostro krytykuje ostatnią wizytę Andrzeja Dudy w Ukrainie. Kapelan środowisk kresowych głośno upomina się o większą aktywność prezydenta w zakresie pamięci o pomordowanych Polakach. Andrzej Duda stwierdził w czwartkowym wywiadzie, że "dzisiejsze władze ukraińskie mają więcej zrozumienia dla całej sprawy niż ich poprzednicy".

Andrzej DudaAndrzej Duda w środę był w Kijowie
Źródło zdjęć: © East News
Paweł Buczkowski

"Wyluzowany i uśmiechnięty Andrzej Duda odbył kolejną wycieczkę na Ukrainę na koszt podatnika. Jednak znów nie miał odwagi zapalić znicz i pomodlić się nad 'dołami śmierci', w których gniją kości dziesiątków tysięcy Polaków. Hipokryzja i tchórzostwo!" - skomentował na Twitterze ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

W środę prezydent RP Andrzej Duda złożył wizytę w Kijowie w związku z 27. rocznicą uchwalenia przez Radę Najwyższą Ukrainy konstytucji w 1996 roku.

Andrzej Duda o 80. rocznicy rzezi wołyńskiej

80. rocznica rzezi wołyńskiej przyniesie nam szereg wspólnych działań polskich i ukraińskich - zapowiedział prezydent Andrzej Duda w czwartkowym wywiadzie dla portalu Interia.pl.

Prezydent został zapytany m.in. o jasny sygnał ze strony Ukrainy dotyczący ekshumacji ofiar tego ludobójstwa. - Proszę pamiętać, że działania poszukiwawcze są cały czas prowadzone, nie są już blokowane. To jest realizowane w spokoju, w ciszy - i cała sprawa nie potrzebuje rozgłosu politycznego wokół niej, to wszystko powinno być realizowane w spokoju i rozwadze. To pokazuje zmianę jakościową: dzisiejsze władze ukraińskie mają więcej zrozumienia dla całej sprawy niż ich poprzednicy kilka lat temu - odpowiedział prezydent Duda.

Isakowicz-Zaleski: prezydent odmawia spotkania

- Prezydent odmawia spotkania z rodzinami ofiar i to jest rzecz zasadnicza - podkreśla w rozmowie z WP ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Dodaje, że w 2015 roku publicznie obiecywał takie spotkanie rodzinom, kiedy jeszcze był kandydatem na prezydenta. - I od 8 lat tego spotkania nie ma - mówi kapelan środowisk kresowych.

- Z informacji, które napływają z IPN, czy innych organizacji wynika, że jest tylko jedno zezwolenie na ekshumację ofiar, które otrzymała prywatna organizacja we wsi Późniki na Podolu. UPA w 1945 roku wymordowała tam wielu Polaków. Ale to nawet nie jest Wołyń - mówi ksiądz Isakowicz-Zaleski. - Poza tym, jak można prowadzić ekshumacje bez udziału rodzin? - pyta.

Ksiądz podkreśla, że w sprawie ekshumacji w Ukrainie jest bardzo dużo sprzecznych informacji. - Na takim spotkaniu z rodzinami prezydent mógłby powiedzieć, jak to wygląda i dlaczego - uważa.

Isakowicz-Zaleski podkreśla równocześnie pozytywną zmianę w sprawie stanowiska strony kościelnej. - W zeszłym tygodniu doszło do przełomu - mówi WP ks. Isakowicz-Zaleski. W Poznaniu z przedstawicielami kilku organizacji skupiających rodziny ofiar spotkał się abp Stanisław Gądecki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zełenski na granicy z Polską i Białorusią. Podziękowania na Wołyniu

Prawda, godne pochówki i zaprzestanie kultu zbrodniarzy

W ubiegłym tygodniu upubliczniono również list do episkopatów w Polsce i Ukrainie, podpisany przez ponad trzydziestu przedstawicieli organizacji i środowisk rodzin ofiar ludobójstwa oraz osób walczących o ich upamiętnienie.

"Nam, potomkom i krewnym Ofiar Ludobójstwa, pochodzącym często z rodzin mieszanych, bardzo zależy na szczerym i prawdziwym pojednaniu polsko-ukraińskim. Uważamy jednak, że aby do tego doszło, muszą zostać spełnione następujące warunki" - napisali sygnatariusze listu. Warunkami tymi są: prawda, godne pochówki ofiar i zaprzestanie kultu zbrodniarzy.

"Ludobójstwo dokonane przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP powinno być nazwane po imieniu, bez uciekania się półprawd i eufemizmów typu 'tragedia wołyńska', 'Zbrodnia Wołyńska', 'czystki etniczne' lub 'akcja antypolska" - można przeczytać w dokumencie.

Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa

11 lipca obchodzony jest Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP. Święto 11 lipca jest związane z rocznicą wydarzeń z 11 i 12 lipca 1943 r., kiedy UPA dokonała skoordynowanego ataku na polskich mieszkańców ok. 150 miejscowości w powiatach włodzimierskim, horochowskim, kowelskim i łuckim. Wykorzystano fakt gromadzenia się w niedzielę 11 lipca ludzi w kościołach.

Czytaj także:

Źródło: WP, PAP, Interia

Wybrane dla Ciebie
Katastrofa ekologiczna na Śląsku. Czarny pył nad miastem
Katastrofa ekologiczna na Śląsku. Czarny pył nad miastem
PSL jak feniks z popiołów. Kosiniak-Kamysz: Powstaje po raz kolejny
PSL jak feniks z popiołów. Kosiniak-Kamysz: Powstaje po raz kolejny
Romanowski traci paszport. Prokuratura zabiera głos
Romanowski traci paszport. Prokuratura zabiera głos
56 podróży HEAD premiera Tuska. Dotarli do szczegółów
56 podróży HEAD premiera Tuska. Dotarli do szczegółów
Marta Nawrocka jako pierwsza dama. Jest ocena tego, jak się sprawuje
Marta Nawrocka jako pierwsza dama. Jest ocena tego, jak się sprawuje
Koalicja razem do wyborów? Polacy podzieleni
Koalicja razem do wyborów? Polacy podzieleni
Groźby wobec Nawrockiego. Jest reakcja jego ministra
Groźby wobec Nawrockiego. Jest reakcja jego ministra
ZUS ostrzega. Uwaga na oszustów
ZUS ostrzega. Uwaga na oszustów
Ukradł kultową pracę Banksy'ego. Wyrok za kradzież dzieła
Ukradł kultową pracę Banksy'ego. Wyrok za kradzież dzieła
Kalifornia pod wodą. Ewakuacje i alarmy powodziowe
Kalifornia pod wodą. Ewakuacje i alarmy powodziowe
Śmierć żony Rynkowskiego. Śledztwo umorzone
Śmierć żony Rynkowskiego. Śledztwo umorzone
Komunistyczna Partia Polski. TK zdecyduje o losie ugrupowania
Komunistyczna Partia Polski. TK zdecyduje o losie ugrupowania