Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski o decyzji Archidiecezji Krakowskiej ws. "Tygodnika Powszechnego"

Archidiecezja Krakowska wypowiedziała umowę na najem biura "Tygodnikowi Powszechnemu". Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski uważa, że to "dobra decyzja, ale spóźniona o jakiejś 20 lat". Duchowny zaznaczył, jaka może być tego przyczyna.

"Tygodnik Powszechny" bez siedziby. Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski komentuje
"Tygodnik Powszechny" bez siedziby. Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski komentuje
Źródło zdjęć: © NurPhoto via Getty Images | NurPhoto

Archidiecezja Krakowska zdecydowała się wypowiedzieć "Tygodnikowi Powszechnemu" umowę najmu biura. Dotychczas siedziba redakcji znajdowała się przez 76 lat w centrum Starego Miasta przy ul. Wiślnej 12 w Krakowie. Po decyzji archidiecezji "Tygodnik Powszechny" zorganizował zbiórkę, aby znaleźć nowe biuro. Obecnie udało się zebrać niemal połowę z planowanej sumy, która wynosi 300 tys. zł.

"Tygodnik Powszechny" bez siedziby. Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski komentuje

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski w rozmowie z "Do Rzeczy" chwali decyzję Archidiecezji Krakowskiej podkreślając, że jest dobra, ale spóźniona o jakieś 20 lat. Zwraca uwagę, że pismo w obecnej formie ma niewiele wspólnego z tym, które po II wojnie światowej założył kardynał Adam Sapieha. Duchowny ocenia, że "Tygodnik Powszechny" zboczył ze swojej drogi po 1990 r.

Prezes Fundacji im. Brata Alberta zaznacza, że pismo najpierw związało się z Unią Wolności, a potem z "Gazetą Wyborczą" i środowiskiem lewicowo-liberalnym. Isakowicz-Zaleski przypomina, że kardynał Franciszek Macharski w 1991 roku odebrał pismu prawo do posiadania asystenta kościelnego. - Obecność tego pisma w siedzibie kurii i używanie tytułu "katolickie" wprowadza w błąd - dodaje.

Isakowicz-Zaleski o tajemnicy poliszynela ws. "Tygodnika Powszechnego"

Duchowny twierdzi, że "Tygodnik Powszechny" "kurczowo trzyma się siedziby kurii i korzysta z tej gościnności, ale nie reprezentuje wartości katolickich". Isakowicz-Zalewski mówi, że "tajemnicą poliszynela jest, że kardynał Stanisław Dziwisz wspierał to pismo". Prezes Fundacji im. Brata Alberta podsumowuje, że sprawa powinna już zostać dawno podsumowana, ale zrobił to dopiero arcybiskup Marek Jędraszewski.

Źródło: dorzeczy.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (102)