Krzysztof Szczerski: Polska powinna na nowo opowiedzieć historię Lecha Wałęsy
• W świetle dokumentów IPN Polska powinna na nowo opowiedzieć historię Lecha Wałęsy - uważa prezydencki minister K. Szczerski
• Prezes IPN wziął odpowiedzialność za autentyczność upublicznionych akt
• Dokumenty z IPN pokazały, że III RP była zbudowana na kłamstwie
• Zainteresowanie dokumentami z domu Kiszczaka pokazuje, że jest potrzeba dojścia do prawdy
• IPN dysponuje drugą partią dokumentów z domu Kiszczaka
23.02.2016 | aktual.: 02.03.2016 11:07
Wśród akt znalezionych w domu zmarłego szefa komunistycznej bezpieki Czesława Kiszczaka, są materiały, dotyczące kontaktów z SB tajnego współpracownika o pseudonimie Bolek. Są one podpisane nazwiskiem Lecha Wałęsy. Krzysztof Szczerski powiedział w radiowej Jedynce, że prezes IPN, decydując się na upublicznienie materiałów, wziął odpowiedzialność za ich autentyczność.
Prezydencki minister uważa, że cała sprawa pokazuje, iż III RP była w dużym stopniu zbudowana na kłamstwie, dotyczącym między innymi życiorysu Lecha Wałęsy. - Skutki tego kłamstwa ciągną się do dziś - dodał Szczerski. Jego zdaniem, jest bardzo prawdopodobne, że szafa Kiszczaka nie jest przypadkiem odosobnionym, a w Polsce istnieje więcej tego typu archiwów w prywatnych domach. Te dokumenty mogą być wykorzystywane do szantażowania osób, których teczki utworzyła SB - dodał minister.
Szczerski mówił, że zainteresowanie dokumentami dotyczącymi Wałęsy pokazuje, iż w społeczeństwie jest duża potrzeba dojścia do prawdy w tej sprawie. Jego zdaniem, historię Wałęsy należy opowiedzieć na nowo, biorąc pod uwagę wszystkie elementy jego życiorysu. Wśród dokumentów jest między innymi datowany na 19 grudnia 1970 roku "Wniosek o opracowanie kandydata na tajnego współpracownika". Czytamy w nim, że kandydat "od początku zajść grudniowych był (...) członkiem komitetu strajkowego w stoczni, brał aktywny udział w zajściach ulicznych przed Komitetem Wojewódzkim PZPR oraz Komendą Miejską M.O." Znajduje się tam też zobowiązanie do współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa, datowane na 21.12.1970 r. podpisane nazwiskiem Lecha Wałęsy.
W dokumencie czytamy, że oprócz zobowiązania do utrzymania w tajemnicy kontaktów z SB, domniemany podpisujący zapewnia, że będzie "współpracować ze służbą bezpieczeństwa w wykrywaniu i zwalczaniu wrogów PRL".
Instytut Pamięci Narodowej dysponuje już drugą partią dokumentów zabezpieczonych w domu Marii Kiszczak. Naczelnik Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, na podstawie postanowienia prokuratora IPN przekazał dokumentację prezesowi Instytutu Pamięci Narodowej.
Na przekazane materiały składa się 20 dokumentów. Wśród nich są kserokopie działań policji w czerwcu 1990 roku w związku protestami rolników, materiały statystyczne MSW dotyczące przestępczości, fragmenty wspomnień Czesława Kiszczaka i różne jego odręczne notatki. Materiały zostały włączone do zasobu archiwalnego Instytutu Pamięci Narodowej i poddane archiwizacji. IPN informuje, że będą one dostępne od środy - 24 lutego w postaci kopii elektronicznych w czytelni IPN przy ul. Kłobuckiej 21 w Warszawie.
IPN podkreśla, że dokumenty będą udostępniane w celu prowadzenia badań naukowych oraz w celach dziennikarskich. Osoby ubiegające się o wgląd do tych dokumentów muszą złożyć stosowny wniosek. Formularz dostępny jest pod następującym linkiem.
Następne pakiety dokumentów zostaną przekazane do archiwum IPN analogicznie, czyli po dokonaniu ich oględzin przez prokuratora.