PolitykaKrzysztof Kwiatkowski o kontroli NIK w ministerstwie. "To nie narzędzie polityczne"

Krzysztof Kwiatkowski o kontroli NIK w ministerstwie. "To nie narzędzie polityczne"

Krzysztof Kwiatkowski o kontroli NIK w ministerstwie. "To nie narzędzie polityczne"
Źródło zdjęć: © PAP
10.12.2019 08:30

Senator Krzysztof Kwiatkowski skomentował doniesienia na temat kontroli NIK w ministerstwie sprawiedliwości. Były szef tej instytucji twierdzi, że nie należy bagatelizować jej wyników i traktować jej jako narzędzia politycznego nacisku.

Media spekulują o 15 zawiadomieniach do prokuratury, które NIK ma złożyć ws. nieprawidłowości w realizacji programu "Praca dla więźniów". Ma to być forma rewanżu szefa NIK Mariana Banasia za oskarżenia ws. jego oświadczeń majątkowych. Krzysztof Kwiatkowski tonuje nastroje.

- NIK to poważna instytucja, jeżeli składa zawiadomienie to należy domniemywać, że są one istotne. Rocznie Izba wysyła ponad 100 zawiadomień do prokuratury. Nigdy nie było jednak takiej sytuacji, że NIK wzbudzała tak wielkie zainteresowanie jak obecnie - ocenił na antenie TOK FM.

Kwiatkowski przypomina, że kontrola w ministerstwie sprawiedliwości rozpoczęła się jeszcze za czasów jego prezesury. - W jej ramach badaliśmy, czy ceny nie są zawyżone. Raporty są pewną syntezą. Jeżeli są nieprawidłowości i NIK składa zawiadomienie do prokuratury, ale zmieniło się prawo. Jeśli prokuratura odmówi wszczęcia postępowania NIK może złożyć zażalenie do sądu. Kontrolerzy NIK mają też wgląd do akt - tłumaczył.

Radosław Sikorski ma "marzenie" o Donaldzie Tusku. Zdradza, jakie

Senator odniósł się także do komentarzy, że sprawa ma podłoże polityczne. - To nie jest polityczne narzędzie, ale merytoryczne - podkreśla. Zwraca jednak uwagę na zmianę taktyki NIK, które dotąd na ogół nie kierowało w jednej sprawie tak wielu doniesień do prokuratury. - 15 zawiadomień może oznaczać wiele różnych spraw w wielu sądach. Na jednego sędziego można naciskać, na tak wielu będzie ciężko - stwierdził.

Były szef NIK podkreśla, że działaniu tej instytucji towarzyszą ogromne emocje opinii publicznej. - Ogłaszaliśmy wiele ważnych kontroli, m.in. ws. służby zdrowia czy edukacji. Nie wzbudzały jednak one aż takiego zainteresowania, była inna sytuacja i inny kontekst. Wszyscy pamiętamy reportaż o kamienicy w Krakowie - powiedział.

Źródło: TOK FM

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (153)
Zobacz także