Krzysztof Brejza pyta Antoniego Macierewicza: czy auta MON wjechały na czerwone światło i spowodowały wypadek?
Poseł PO Krzysztof Brejza skierował interpelację do ministra obrony narodowej ws. karambolu, w którym wzięły udział auta należące do resortu. "Czy prawdą jest, że kolumna pojazdów MON nie zdążyła zatrzymać się na czerwonym świetle doprowadzając do kolizji? Czy minister Macierewicz brał wcześniej udział w wykładzie w jednej z toruńskich szkół wyższych, podczas którego miał chwalić się niezwykle szybkim przejazdem z Warszawy do Torunia? - m.in. takie pytania są w interpelacji.
26.01.2017 | aktual.: 26.01.2017 14:25
Prokuratura i Żandarmeria Wojskowa ustalają okoliczności zderzenia ośmiu pojazdów, w tym auta wiozącego szefa MON Antoniego Macierewicza - poinformował zastępca prokuratora okręgowego ds. wojskowych Prokuratury Okręgowej w Poznaniu mjr Wojciech Skrzypek.
Do wypadku doszło przy zjeździe z autostrady A1 na drogę krajową nr 10 w Lubiczu Dolnym. Według świadków, wszystkie samochody zatrzymały się na czerwonym świetle na drodze w kierunku Warszawy. W ciąg aut miały się wbić limuzyny żandarmerii wojskowej, które jechały ponad 130 km/h.
Trzy osoby zostały ranne, jednym z poszkodowanych jest osoba z ministerialnej kolumny.
"Jak twierdzą świadkowie wypadek spowodowany był szarżą kolumny pojazdów szefa MON, które próbowały wymusić przejazd na czerwonym świetle" - pisze Brejza powołując się na informacje medialne.
"Według informacji, o których potwierdzenie zwróciłem się do MON, za kierownicą BMW X5 miał zasiąść znajomy szefa MON, nie będący funkcjonariuszem Żandarmerii Wojskowej" - twierdzi Brejza. "Kto kierował pojazdem marki BMW X5 uczestniczącym w wypadku przy węźle Lubicz w ciągu DK 10 ? Czy kierowca tego pojazdu dysponował stosownymi uprawnieniami? Dlaczego postępowanie w tej sprawie przejęte zostało przez Żandarmerię Wojskową?" - pyta poseł.
Na sympozjum Radia Maryja Macierewicz chwalił się szybkim przejazdem?
Poseł domaga się wobec tego wyjaśnień od szefa MON. "Czy prawdą jest, że kolumna pojazdów szefa MON wjechała na skrzyżowanie z wielką prędkością i nie zdążyła zatrzymać się na czerwonym świetle, doprowadzając do kolizji, w której ucierpieli inni użytkownicy ruchu drogowego? Jakie są obrażenia i stan zdrowia osób poszkodowanych w tym wypadku? Czy prawdą jest, że minister Macierewicz brał wcześniej udział w wykładzie w jednej z toruńskich szkół wyższych (sympozjum Radia Maryja - przyp. red.), podczas którego miał chwalić się niezwykle szybkim przejazdem z Warszawy do Torunia?" - pyta Brejza.
Poseł chciałby też wiedzieć, czy "w pojazdach kolumny szefa MON zainstalowane były tzw. "czarne skrzynki" rejestrujące prędkość oraz siłę hamowania? Jeżeli tak, to co wynika z danych zapisanych w tych rejestratorach".
Brejza zastanawia się, czy po wypadku nie doszło do ponownego naruszenia przepisów drogowych. "Czy prawdą jest, że wypadek pod Toruniem miał miejsce ok. godz. 17:40, a już o godz. 19 minister pojawił się w Warszawie na gali organizowanej przez jeden z tygodników (Jarosław Kaczyński otrzymał nagrodę "Człowiek Wolności" od "wSieci" - przyp. red.)? Oznaczałoby to ponowne skandaliczne złamanie przepisów ruchu drogowego oraz narażenie życia i zdrowia innych osób" - pyta w interpelacji szefa MON.
"Spieszył się na raut ku czci prezesa PiS"
- Limuzyny ministra Macierewicza i jego szarża doprowadziła najprawdopodobniej do groźnego wypadku w okolicach Torunia. Klub Platformy oczekuje od premier Szydło natychmiastowej informacji, jeszcze w czwartek, na temat szczegółów tego skandalicznego wypadku, który wynikał z tego, że Macierewicz spieszył się na raut ku czci prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego - powiedział Brejza na konferencji prasowej w Sejmie.
Zdaniem posła PO, działanie Macierewicza na drogach, to "wschodnie standardy". - Może politykom PiS marzą się PiS-pasy ruchu na polskich drogach? Na to nie będzie naszej drogi - przekonywał Brejza.