Krzysztof Bosak bez maseczki w pociągu? Poseł wyjaśnia
Rządzący zapewniają, że obowiązek zasłaniania nosa i ust będzie skrupulatnie egzekwowany. W tym samym czasie Krzysztof Bosak został przyłapany na rozmowie z żoną w pociągu bez maseczki. Polityk wyjaśnił, dlaczego sobie na to pozwolił.
- Musiałem po prostu odsapnąć po niesieniu wszystkich rzeczy i szukaniu pociągu, i zdjąłem na chwilę maseczkę, żeby też przywitać się z żoną buziakiem. Nie da rady przecież wypić kawy ani pocałować żony w maseczce - powiedział w rozmowie z "Super Expressem" Krzysztof Bosak.
Polityk został sfotografowany w pociągu. Siedział obok żony bez założonej maseczki. Chwilę wcześniej Bosak był w jednej z warszawskich galerii handlowych na zakupach. Ze zdjęć wynika, że w sklepach polityk skrupulatnie przestrzegał nakazu zasłaniania nosa i ust.
Koronawirus. Noszenie maseczki w miejscach publicznych jest obowiązkowe
- Tuż przed wyjazdem do Poznania skorzystałem z chwili i zaszedłem do galerii. Szukałem jakiejś torby podróżnej, a skończyło się na dwóch kawach i ciastku dla żony, która jechała z Warszawy Wschodniej, a ja wsiadłem po drodze na Centralnym - wyjaśnił w rozmowie z tabloidem.
We wtorek minister zdrowia ogłosił politykę "zero tolerancji" wobec nieprzestrzegania zasad związanych z zapobieganiem epidemii koronawirusa. - Każda osoba bez maseczki, która nie będzie posiadała dokumentu, będzie z całą surowością karana - zapowiedział Adam Niedzielski.
Zobacz też: Koronawirus w PiS. "Prezes Jarosław Kaczyński pracuje w centrali przy Nowogrodzkiej"
Źródło: se.pl