Kryzys rządowy w Autonomii Palestyńskiej
Premier Autonomii
Palestyńskiej Ahmed Korei złożył dymisję na ręce Jasera
Arafata, która jednak nie została przyjęta przez lidera
palestyńskiego. Korei jednak zapowiedział, że nie wycofa swej
dymisji.
17.07.2004 | aktual.: 17.07.2004 18:45
Przyczyną poważnego kryzysu rządowego w Autonomii Palestyńskiej stało się narastające napięcie w Strefie Gazy, gdzie doszło do serii porwań.
O decyzji Korei ustąpienia z urzędu i odrzuceniu takiego wniosku przez Arafata poinformował w Ramalli minister w rządzie Autonomii, Saeb Erekat. Erekat powiedział też, że bezpośrednio po rozmowie z Arafatem premier udał się na nadzwyczajne posiedzenie rządu, zwołane w związku z sytuacją w Strefie Gazy.
W trakcie tego posiedzenia Korei - według słów ministra ds. samorządów Dżamala Szobakiego - powiedział, że nie zmienił decyzji i nie ma zamiaru wycofać swej rezygnacji. Zdaniem Szobakiego, rząd Autonomii zbierze się ponownie, aby kontynuować dyskusję o powstałym kryzysie politycznym.
Sam Korei powiedział dziennikarzom, że stan chaosu panuje w sferze bezpieczeństwa w Autonomii Palestyńskiej.
W Strefie Gazy doszło w ostatnich dniach do serii porwań, w tym czterech francuskich pracowników organizacji charytatywnych i dwu palestyńskich funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa wysokiej rangi. Jakkolwiek porwani po osobistej interwencji Jasera Arafata odzyskali wolność służby bezpieczeństwa w Strefie zostały postawione w stan najwyższego pogotowia.
Sytuacja jest krytyczna; rząd powinien dowieść, że jest w stanie działać - mówił w sobotę rano agencji AFP minister bez teki w rządzie Ahmeda Korei, Kadura Fares.
AFP pisze o chaosie i anarchii narastających w Strefie Gazy, a także możliwości podania się do dymisji całego rządu Autonomii.
Analitycy wiążą obecną sytuację w Strefie przede wszystkim z walką o wpływy w Gazie przed zapowiadaną przez premiera Izraela Ariela Szarona likwidacją osiedli żydowskich na tym terenie i wycofaniem wojsk izraelskich ze Strefy do końca 2005 roku. Zapowiedź ta sprawiła, że wśród różnych frakcji palestyńskich rozgorzała walka o władzę.
Na ręce Arafata dymisje złożyli szef prewencyjnych służb bezpieczeństwa w Gazie, Raszid Abu Szabak oraz główny szef wywiadu Amin Hindi. Obaj sugerowali, iż powodem obecnej sytuacji w Strefie są błędy rządu palestyńskiego, w tym przede wszystkim to, że nie jest realizowany program reform.
W Ramalli argumentuje się, iż planowane reformy, mające objąć administrację, a przede wszystkim służby bezpieczeństwa, nie mogą być wcielane w życie, dopóki trwają izraelskie najazdy wojskowe na terytorium Strefy. Jak do tej pory Arafat nie przyjął dymisji Szabaka i Hindiego.
Lider palestyński zdymisjonował natomiast szefa policji palestyńskiej, generała Ghaziego al-Dżabali, uprowadzonego w piątek w Strefie Gazy przez organizację przedstawiającą się jako Brygady Męczenników Dżeninu. Przedstawiciele władz Autonomii ocenili, że porwanie miało związek z wewnętrznymi sporami między Dżabalim a pewną palestyńską organizacją, która chciała uzyskać więcej miejsc pracy dla swych członków w policji. Jako szef policji w Strefie Gazy od ponad 10 lat Dżabali był wielokrotnie celem ataków ugrupowań walczących o wpływy w regionie.