Krym pod wodą. Podtopione domy i zalane ulice. Jedna osoba nie żyje
Przez południową część Półwyspu Krymskiego przeszły potężne ulewy. Silne deszcze spowodowały, że podtopionych jest kilkadziesiąt domów, wylały też okoliczne rzeki. Władze podały, że co najmniej jedna osoba zginęła.
Podtopienia wystąpiły m.in. w rejonie bachczysarajskim na zaanektowanym przez Rosję Krymie, gdzie zalanych jest wiele miejscowości. Rosyjska agencja TASS podała, że w niedzielę na tych terenach spadła dwumiesięczna norma opadów - 113 mm.
Z kolei portal Krym Realii poinformował, że w okolicy z brzegów wystąpiły trzy rzeki. Podtopieniu uległ m.in. ośrodek psychiatryczny w Bachczysaraju. Trudna sytuacja panuje także w Jałcie.
Powodzie na Krymie. Jedna osoba nie żyje
Wysoki stan wody utrzymuje się również w miejscowości Kujbyszewo. Tam podtopionych jest 50 domów, na szczęście służby ratownicze ewakuowały już wszystkich zagrożonych mieszkańców.
Zobacz też: Susze i powodzie. Polska przygotowana do walki z żywiołem?
Straty odczuwalne są też jeśli chodzi o dostęp do prądu. Przedsiębiorstwo Krymenergo przekazało, że obecnie aż 9,5 tys. ludzi nie ma w swoich domach energii elektrycznej.
Agencja TASS, powołując się na miejscowe tzw. ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych, podała, że powodzi nie przeżyła jedna osoba. Do szpitala trafiła natomiast kobieta, którą porwała powódź błotna.
Meteorolodzy prognozują, że deszcz będzie padać w rejonie nawet do środy.