Syria
W połowie kwietnia tego roku dwie osoby zginęły, a ponad 100 doznało obrażeń z powodu użycia prawdopodobnie broni chemicznej w miejscowości Kfar Zeita w Syrii (czytaj więcej)
. Jeśli doniesienia te się potwierdzą, będzie to kolejny przypadek na stosowanie zakazanej broni na terenie Syrii. W sierpniu ubiegłego roku w atakach z wykorzystaniem sarinu pod Damaszkiem zginęło - według różnych danych - od 350 do 1800 osób. Podobnie jak teraz, również latem zeszłego roku obie strony konfliktu: siły lojalne wobec Baszara al-Asada i walczący z nim rebelianci, obwiniały się o wykorzystanie trujących gazów.
Sierpniowy atak niemal doprowadził do zagranicznej interwencji wojskowej w Syrii. Siły USA czekały jedynie na rozkaz prezydenta Baracka Obamy. Sądzono wówczas, że Asada czeka los podobny do obalonego dyktatora Libii Muammara Kadafiego. Jednak do inwazji nie doszło. Powstrzymała ją zgoda reżimu na usunięcie z terytorium Syrii całego arsenału broni C.
Na zdjęciu: jedna z ulic Aleppo w ogniu po zrzuceniu tzw. bomb beczkowych, 20 kwietnia.