TVN z karą od KRRiT? Możliwa kwota robi wrażenie
Maksymalnie 1 milion złotych może wynieść kara, jaką przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT) Maciej Świrski może nałożyć na telewizję TVN. Chodzi o postępowanie, które zostało wszczęte 30 grudnia 2022 roku.
11.01.2023 | aktual.: 11.01.2023 21:48
Pod koniec grudnia KRRiT opublikowała komunikat o wszczęciu przez jego przewodniczącego, Macieja Świrskiego, postępowania w sprawie ukarania telewizji TVN. "Postępowanie dotyczyć będzie w szczególności ustalenia, czy audycja pt. ‘Czarno na białym: siła kłamstwa’ wyemitowana w programie TVN24 i TVN zawiera treści naruszające art. 18 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 grudnia 1992 roku o radiofonii i telewizji, poprzez propagowanie nieprawdziwych informacji oraz działań sprzecznych z polską racją stanu i zagrażających bezpieczeństwu publicznemu" - czytamy w komunikacie.
Nadawcy grozi kara pieniężna w wysokości do 50 proc. rocznej opłaty za prawo do dysponowania częstotliwością przeznaczoną do rozpowszechniania programu drogą naziemną.
Jak przekazało "Presserwisowi" biuro prasowe Urzędu Komunikacji Elektronicznej, TVN ma rezerwację częstotliwości w ramach MUX 2, zaś "naliczona opłata w roku 2022 wynosiła 1 972 020 zł" i "w 2023 roku zostaje na takim samym poziomie". Oznacza to, że przewodniczący KRRiT może nałożyć maksymalnie 986 010 zł kary na spółkę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Protest polskich mediów
TVN poinformował, że w odpowiedzi na pismo z KRRiT wniósł o umorzenie postępowania jako bezprzedmiotowego. "W innym przypadku, ze względu na wagę stawianych Nadawcy bezpodstawnych zarzutów, konieczność sprzeciwu wobec niebezpiecznego dla polskiej prasy i wolności słowa precedensu co do sposobu stosowania art. 18 ust. 1 i 3 urt, jak i biorąc pod uwagę konieczność ochrony inwestycji amerykańskiego inwestora, który jest podmiotem pośrednio kontrolującym Spółkę w Polsce, Spółka oraz inwestor będą bronili swych praw przed sądami polskimi oraz międzynarodowymi trybunałami arbitrażowymi" - podała stacja.
"Siła kłamstwa"
W głośnym reportażu "Siła kłamstwa" Piotr Świerczek ujawnił nieznane dotychczas dokumenty dotyczące katastrofy smoleńskiej. Widać nagrania i zdjęcia z eksperymentów, a także badań oraz zagranicznych analiz, które podważają tezy o wybuchu w samolocie, lansowane przez Macierewicza.
Jak wynika z ustaleń dziennikarskiego śledztwa zawartych w reportażu, Antoni Macierewicz w prezentowanym raporcie nie zawarł wszystkich wniosków ekspertów z USA, których ekspertyzę opłaciła podkomisja smoleńska. Według autora materiału zignorował badania, które przeczyły lansowanej przez niego tezie o zamachu.Opozycja stwierdziła, że to skandal i zawiadomiła śledczych.
Źródło: press.pl, Wiadomości WP
Czytaj też: